jako ze ja niebardzo spodniczkowa jestem nogi grube zaraz mam obtarte to musze sobie jeszcze jakies gacie z nogawkami wymodzic.
Niestet sukiennki nie udalo mi sie pstryknac ,bo ubrala i wyfrunela na impreze sobotnia.Olimpijski znicz krazy po UK ,byl i u nas. Ale wracjac do lodziary to wpadlam na trop maszynki do lodow przy okazji ogladania reklamy ( co tam panie w lidlu maja?) i rzucilo mi sie w oczy -ziemia do kwiatow i na warzywa .Jako ze w tym roku beda i pomidory i ogorki w moim ogrodku to wybralam sie kupic.
posadzilam tez fasole ale mi jeden zboj co chwila w nia uwala .musze pilnowac ,bo czatuje tylko zebym do domu weszla i juz ma gniazdo wymoszczone
jakby komus sie zachcialo to moge podac przepis na lody kawowe ale niewiem czy przy takiej ilosci przepisow na necie jeszcze by sie komus chcialo moj probowac.
Mikis zlapal haczyk i jak zaczal nawijac o lodach to zupelnie zapomnial ze wory ziemi do domu przyniosl i jeszcze pomogl ukladac w ogrodzie. Ma sie pomysla nie hehehe. I dzisiaj pryszedl ten dzien .Tyle sie nasluchalam istrukcji o tych lodach ,jak mam robic ,co kupic, ile dodac ,co do czego ze potem sama juz krecka mialam. .Najpierw wszystko zmieszlam na parze i potem do maszynki ,poprobobawszy stwierdzilam ze czegos brakuje -no tak alkocholu -Mikis powiedzial- Hala pamietaj ze trzeba dac spirytus bo wyjalawia ,wiec Hala dala -caly kielonek likieru orzechowego -cudo miam ,miam. i tak zesmy sie tymi lodami zajadali ze nawet nie pomyslam o mojej niekonczacej sie diecie hahaha.Nastepne beda jogurtowe albo jakies sorbety bo truskawki sie zaczynaja .bedzie pole do popisu. Na polu welnowym wciaz przybywa ,nakrecilam juz troche z tej przywiezionej z Polski.
Jak bedzie tak na sweterek to mam nadzieje pofarbowac to na indygo. Kupilam tez pare nasion urzetu zobaczymy co z tego wybedzie mam nadzieje ze cos heehhe
pozdrawiam cieplo -slonce daje ostro ale ponoc ma sie troszke oziebic od jutra.
majowababcia