No czas by pokazac wakacji ciag dalszy.zdjec mam tyle ze glowa boli zeby wybierac a przygod jeszcze wiecej .Teraz juz moge lekko na spokojnie opowiedziec o wakacjach.W pierwszej kolejnosci to wpadlam jak sliwka w kompot z pracami mojej siostry .Jak tylko podgladnelam co ona tam tworzy zaraz zacxhcialo mi sie wrocic do moich wyrabianek. Oczywiscie zdjec nie moge pstryknac ,bo zapomnialam ladowarke do aparatu zabarac.Cala nasza rodzinka smieje sie ze mnie ze jestem taka sama jak moja starsza siostra. no ale to geny nie?
zapomniec torbe, wziasc nie te dokumenty ,zapomniec o czym, pomyslic ,to cala ja.hehehe
ale zacznijmy opowiesc jak wspominalam w poprzednim poscie ,spoznilismy sie na samolot 10 minut ,bramka zamknieta.Mikis kupil nowe bilety i pojechalismy.W Gdansku na lotnisku odebrala nas siostra moja ososbista. Blisko mamy do domu ,walizy zostawilismy i nad morze szusem . Cieszylam sie jak glupia , moj piasek ,muszelki i ten sam smrodek wodorostow alemnie poprostu jak perfumy Diora.hahaha i po wodzie chodzilam ( spiewalam sobie posienke z dziecinstawa Morze nasze morze -lezka w oku). Pierwsze dni minely na plazy albo u tesciowej niebe sie rozpisywac ale golabki za ktore dalam sobie nogi ogolic (ahhahaha) byly i niemoglam sie najesc
P
laza ,polska plaza ma cos w sobie .Moze i jest tez co wiecej dlamnie bo mieszkalam nad morzem ponad 30 lat to chyba mam to w korzeniach nie?
tak wiec po morzu .siostra moja kochana zabrala mnie do siebie na wies. Na grzybki , sieleskie jedzenie ( siostra wspaniale gotuje ) grille, nalewki ,drinki .ryby prosto z patelni, warzywka \z ogrodka i jablka prosto z drzewa-mozna chciec czegos wiecej?
I to byly nasze pierwsze dni.bylismy tez w Sopocie na spacerku .Pieknie jest ,naparlysmy sie z siostra zeby powdychac solanki . Woda ta troche zajezadza starymi jajami hhahahaha ale to nic jak sie leczyc to leczyc hehe
dumna jak paw z rodzinki
krzywy dom w sopocie - a w serodku??? zla kobieta tadam chcielismy wejsc ale szwagier niechcial
podlizywal sie siostrze mojej osobistej ze ze zlymi babami sie nie prpwadza hahaha
boze zapomnialam juz jakie ceny sa w polsce -za dwa ciastka i 3 kawy 98 zl -masakra no ale jedno pocieszenie dobre byly przeba przyznac
i tak sie skonczyl pierwszy tydzien naszego pobytu.oj piknie bylo piknie a nastepny jeszcze bogatszy w wrazenie.nie pisze wiecej ,bo jestem wierze walki- decupazuje na maxa .tyle zrobilam rzeczy i zaleglych projektow dokonczylam ze chyba niezdaze wsztstkiego wrzucic.I NAJWAZNIEJSZE NIEBYLABYM SOBA GDY NIC SIE NIE STALO -ZOSTAWILAM LADOWARKE DO APARATU WIEC NARAZIE ZDJEC Z MOJEGO POLA WALKI NIEBEDZIE .ZROBIE JAK MI SIOSTRA LADOWARE DOSLE HAHAHAAHHAHAHA
podrawiam cieplo i jesiennie