babcia pilnowala Maji ,i rozmysla co wymodzic. W nastepnych moich wynurzaniach pokaze co zmajstrowalam .Teraz post trosze juz dlugi sie robi. Dzien po moich urodzinach czyli czwartek odbywal sie u nas dzien sw.Patryka -swieto irlandzkie.nie bede pisac kim byl Sw.Patryk -mozna poczytac u Mony na blogu. Moje corki pracuja w irlandzkim pubie .Przebraly sie za zielone wrozki heehhe.Cale miasto bylo na zielono.Na ulicach zabawa.Festyn,wszyscy spiewaja ,bawia sie razem.
ZMIENILAM SIE JA I ZMIENIL SIE MOJ BLOG .TERAZ BEDZIE TYLKO O SZYCIU I TROCHE O SZYCIU I MNIEJ O ZYCIU.
MASKARADA
caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role
WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role
WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600
wtorek, 22 marca 2011
MARAZM I MALIZNA
Ciagle probuje cos napisac to skasuje, a to mysli jakies takie pokrecone,normalnie maraz i malizna. W domu czeka mnie komplena reorganizacja. Zawzielam sie i bede robic wkoncu porzadek z moimi smieciami, tylko dlaczego tak mi zal. Wiosna juz do nas przyszla,cieplo ladnie ,no czasem chmurka nadejdzie ale nic powaznego a ja niemoge sie zebrac. Wszystko wola o pomste do nieba.zadbaj o nas,pomaluj ,no zrob cos leniu jeden. A ja tylko patrze i mowie zaraz ,zaraz pali sie czy co? najpierw kuchania .czyli moj schronik musi przejsc kompletna czystke.Chce przeorganizowac wyposazenie szafek w kuchni.Zostało mi z czasow kiedy pieklam ciasto w domu na sprzedaz do sklepow, mnostwo przydasi ktorych wogole nie uzywam. Jakies walki ( mam juz pomysl ale kiedy skorzystam to jeszcze sie okaze heheh)pedzle, pelno blaszek do ciasta.Ma ktos pomysl na wykorzystanie?.Mysle zeby zrobic z nich doniczki albo oslonki na kwiaty bo to takie babowe foremki.miliony misek przeroznychi innych pierdolek zalega . Musze to wszystko spakowac i wyslac do smieciowego sklepu, moze komus innemu sie przyda to co czego ja nie mam zamiaru wykorzystac.Choc jak tak mysle serce sciska ,moze wywioze do corki do komorki .eh Mikis mowi wyrzuc a mnie szkoda. Wszystko wola o przejrzenie,o objechanie scierka z kurzu.Wwystawienie na ludzki wzork (pochowane wiosenne akcenty). I jeden msciciel ptakowy tez wola wciaz -no choc do parku co tak ciagle w domu siedzisz,pobiegamy ,moze jakiegos patszyska zlapiemy no choc zobaczysz bedzie fajnie.wiec coz mnie robic. trzeba zebrac faldy tluszczu i leciec do parku. zeszly tydzien zszedl mi na rozmyslaniu o zyciu .I chyba wole nie myslec .Wojna,Japonia ,same krzywdy i strapienia ludzkie. Zeby sie rozerrwac zaprosilam do siebie kolezanke z mezem. No tak urodzzinnnowo mialo byc. Dzien -wybralam niedziele, poniewaz Mikis robi schody u corki ,to chcial sobie wypoczac w niedziele przed praca. uhahahahha.no ale .Posiedzieli pogadali .bylo milo i bardzo smiesznie .maz kolezanki Krzysiu -notabene, goral ,bardzo swiatowy czlowiek ,zainteresowal sie ksiazka mojego wujka.Temat mielismy na caly dzien do gadania, poniewaz malo ludzi wie o tym ze Kaszubi byli wypedzani ze swoich domow w czasie II.w s. .
Niestety zdjec zadnych niezrobilam ,bylam tak zajeta goscmi ze nawet o tym nie pomyslalam. aAAAAAAAAAAAAAA musze sie pochwalic dostalam bardzo ponetny szlafroczek ;).Mikis nawet mowi _tylko nikomu nie otwieraj drzwi -bo pomysla zes dopiero co z lozka wylazla. tylko ja mysle to jak mam noscic przeciez jak wyjde zlozka nie? hehehe. tydzien zeszly jak wspominalam bym mozno zajety .W naszym miescie odbywaly sie coroczne wyscigi konne-2 gie po Ascot.Byla Krolowa Elzbieta ,byla wielka gala a ja z Maja w domu.Reszta pracowala od rana do nocy a niektorzy to cale noce (synek-barman).Przychodzl do domu o 7 rano i budzil nas.Caly rozochocny ,bo cala kieszen napiwkow. Klienci lubia znim rozmawiac ,nie dosc ze prefekt angielski to jeszcze kawalami sypie jak z rekawa i jest bezposredni. Bawil sie znimi cala noc.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Usmiechnij sie kobieto , marazmy wywal , wiosna przyszla . :) Chetnie zobaczyłabym Ciebie w wersji zielonowlosej ;)) buziaki
OdpowiedzUsuńhahahhaha ja tez mierzylam .wygladalm jak maryla rodowicz.nawet maya wola za mna Malyla choc zobacz.
OdpowiedzUsuńGłowa do góry! W końcu te doły muszą odejśc wraz z zimną pogodą, a marazm minie tak szybko, jak przyszedł. Słońce doda optymizmu i przyniesie prawdziwą wiosnę nie tylko na zewnątrz. Peruki bombowe! Pozdrowienia przesyłamy przeciepłe:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie dziewczyny wyglądają w tych zielonych perukach!!
OdpowiedzUsuńHalinko, masz fantastyczne córki...chyba po Tobie mają takie świetne poczucie humoru! W tych peruczka wyglądają świetnie. A sama zobacz, jak to ciężko się pozbywać swoich nagromadzonych przez lata rzeczy...teraz chyba mnie rozumiesz:))) Powiem Ci jednak, że nie ma co się nad tym wszystkim rozczulać...pomyśl jak Japończycy w ciągu kilku minut potracili domy i swój cały dobytek. Może wtedy Ci będzie łatwiej...Pozdrawiam i buziaczki przesyłam.
OdpowiedzUsuńJakie nudnawo!!! Tyle nagadałaś w tym krótkim poście, że ho ho! I nudnawo nie było!
OdpowiedzUsuńSuper Halinka !
OdpowiedzUsuńDam Ci rade nie żałuj wywalaj..ja tez juz wywalam..graty doprowadzają do depresji ! I tak do konca roku nazbierasz nowych ! w tym roku moze się uda nam jakis dom na wsi wynając to tam przewozę ,,skarby " ! Jak bedziesz miała czyste pólki to i odrazu nowe pomysły się pojawią , nowe kolory , tak chciałas trochę białego..moze to teraz zrobisz..Zamykaj oczy i wywalaj ! POZDRAWIAM
I ja mam to samo-brak czasu na porzadki i masa niepotrzebnych rzeczy-po co to komu. Jakies chomiki z nas:)
OdpowiedzUsuńKochana tak szybko zamieszczasz posty ze ja nienadążam z komentowaniem :)i chciałabym złożyć Ci życzenia-spóżnione ale szczere - wszystkiego naj, najlepszego, zdrówka, szczęścia , spełnienia najskrytszych marzeń , uśmiechu na twarzy.
Sciskam mocni i wielkie buziaki.
jakbym siebie widziała. Ale skoro wiosna przyszła to czas do roboty się zabrać. Woięc Halinko, koniec gadania-zapraszam do mnie po wyróżnienie i parę słów o sobie.
OdpowiedzUsuńBuziole
Jak u ciebie wesoło.Mnie też trudno sie pozbywać rzeczy,bo,a nuż się przydazą jeszcze.
OdpowiedzUsuńZ Twoją głową pełną pomysłów na pewno coś wymyślisz na wykorzystanie rzeczy-śmieci.
Przepraszam ,że przegapiłam Twoje urodziny,ale Zycze Ci Słonecznych,wesołych i pełnych nadziei i radosci dni.I oczywiscie pracuj,pracuj dalej,bo Twoje dzieła dopinguja i mnie robotkowo.
Jeszcze chciałam Ci powiedziec ,że zaprosiłam Cie na moim blogu do zabawy,,Jaka jestem,,,jezeli jeszcze nie bralaś w niej udziału.
Pozdrawiam
Wcale nie tak nudno.Wesoło u Was w domku.
OdpowiedzUsuńA co do porządków to u mnie wiosenne odgracanie domu już rozpoczęte, a meczę się przy tym okropnie, bo mi wiele rzeczy żal wyrzucić, a wiem, że muszę, na szczęście mam duży strych na takie najfajniejsze skarby.
Jak licytacja książki, czy tylko ja jestem chętna na razie?
I czy dostałaś mojego maila ?
Pozdrawiam!
Zielone włosy super...u mnie już wiosna choć w piątek jeszcze spadł śnieg....pozdrawiam wiosennie...
OdpowiedzUsuń