Dawno nic nie
pisalam ale
jakos tak
znow trafilam do czarnej dziury.Nic mi
sie niechce ,czasem
klopoty przychodza z
nienacka i
potrafia rozlozyc czlowieka na
lopatki. W takich chwilach uciekam do czarnej dziury i
nieprobuje nawet
rozmawiac ze
soba.
Mikis dwoi sie i troi
zeby mnie
czyms zainteresowac.
Kupil jakis czas temu
stoliczk ,
ktory strasznie mi
sie podobal. Chyba
mial nadzieje ze
wyleze z dziury i
bede cos grzebac.Niestety nadzieje
plonne bo czarna dziura wbrew logice zasysa
czlowieka i trudno
sie wydostac.Na
zdjeciu widac jak jest.sliczny i potrzebuje mojej reki czyli bialego koloru . Z
alapaly sie tez zwierza co zawsze
musza kolo
Mikisa siedziec.
ale czasem
swiatelko zaswieci i
czlowiek jak
cma do
swiatla leci. O
dwiedzil mnie
siostrzeniec z rodzina. Czekam na te ich wizyty z
utesknieniem i
pogadac mozna normalnie i
posmiac sie.Ostatnio
odwiedzaja nas ze swoja
coreczka Marysia. Co to jest za rezolutna
osobka to
poprostu az nie
mozna sie nie
usmiechnac.Jej teksty powiedzonka i trafne komentarze w wieku 2 lat to sama rozkosz
sluchac. Czasem
sie usmialam od ucha do ucha gdy Marysia
wcisnela komentarz-babcia to
nie jest wcale
smieszne. P
oznaly sie z Maja -dwie
smieszki,z domu
zostaly zgliszcza .
P
awel siostrzeniec moj przywiozl mi prezenty od siostry.
Dzieki siora ten mak jest cudowny.Miedzy innymi
dostalam rowniez pudeleczko slicznetez z makami ,no i teraz was
zastrzele .Latem kiedy
bylam na wakacjach
uprosilam siostre zeby mi
pokazala jak lepi z gliny.I
taddam zrobilam podstawke na klucze albo
cos w tym stylu.C
hoc co kto zobaczy to
mowi ze to
popielniczka cholera ,a ja tak nie
znosze palenia wprost mam uczulenie na papierochy
no i jeszcze
musze wspomniec ze
dostalam w
prezecie ksiazke mojego wujka z dedykacja od autora tylko dla mnie.Gdy ja
czytalam to dziura w
ktorej siedzialam mocniej mnie
wciagala,
cos stasznego ,
wypedzeni z
wlasnego domu na Pomorzu i
wpedzeni do cudzych na P
odlasiu.Teraz wiem dlaczego tak
lubie P
odlasie gdzie
moj ojciec
spedzil swoje
dziecinstwo, chyba mam to w sercu .Muzyka ,
jezyk i ci ludzie. D
owiedzialam sie duzo o mojej rodzinie czego
niewiedzialam wczesniej i mam nadzieje
odwiedzic grob mojego dziadka i
piekna wioske Czeberaki gdzie rodzina mojego ojca
zostala wypedzona w czasie wojny.
i wiecie co jeszcze mamy prezencik co sobie
zrobilam na urodziny wszak to
juz za
pare dni.
pozdrawiam
goraco
majowa babcia
Znam uczucie bycia w czarnej dziurze. Ostatnio tez tam zagladam. Stolik przepiekny, tez mi sie taki marzy. Zainteresowala mnie ta ksiazka. Nie wiedzialam, ze w czysie wojny wysiedlano tamtejsza ludnosc. Czy byla to ludnosc kaszubska?
OdpowiedzUsuńKażdego z Nas dotykają te gorsze i lepsze dni, jednak pocieszające jest to, że wiosną jest ich zdecydowanie mniej. Zresztą jakby mnie ktoś z niej wyciągał takim cudem jak ten stolik, to pewnie bym codziennie ją miała;) Pozdrawiamy i nie daj się chandrze!
OdpowiedzUsuń...Halinko , nie pytam Cię o lata
OdpowiedzUsuńi Ty mnie nie pytaj też
Zresztą jakie to ma znaczenie
Każdy będzie miał nowy wiek
Najlepsze dopiero przed nami
Świat dobry jak dobry sen
Więc śpieszmy się z toastami
Ten toast odmłodzi Cię ...."
Niedawno zazdrościłam Ci zapału do pracy i poczucia humoru , a teraz nastąpiła zmiana ról .Może po prostu potrzebujesz wytchnienia , spacerów ,świeżego powietrza i słońca , kwiatów i tzw. dopieszczenia , co widzę już następuje . Wieszak sprawiłaś sobie rewelacyjny , stolik też niezły , ale tak jak piszesz -potrzebuje on Twojej ręki .
Liczę ,że już niedługo zobaczymy go po liftingu -pozdrawiam Yrsa
No tak - czarna dziura, też mam ale zbieram się w sobie" i...do przodu. Halinko, tak wiele się u Ciebie działo, piękne prezenty dostałaś....a dziewczynki śliczne...pozdrawiam cieplutko! Milego dnia!
OdpowiedzUsuńHalinko, Ty weż i tą czarną dziurę po prostu zamuruj!Nie wolno się dawac wciągać, bo przyjdzie dzień, że sięgniesz dna, a ona tylko czeka na Twoją słabość! I wierz mi, że ona grasuje wszędzie, mnie tez dopadała!
OdpowiedzUsuńHalinko, a jednak rodzina potrzebna...i to liczna jak się okazuje. Potrafi człowieka wyciągnąć z najgorszej czarnej dziury - humor Ci się już poprawił i za chwilę zaczniesz działać!!! Kochanie wszystkie prezenty cenne, ale książka chyba najcenniejsza, bo zostanie na zawsze i czytać możesz do woli. Bardzo mi się spodobała Twoja podpórka pod książkę - cud miód!!!Podstawka na klucze urocza...ale też mi się kojarzy z popielniczką:))) Pozdrawiam i buziaczki zostawiam.
OdpowiedzUsuń