Moje najpierwsze krosno też było ramowe. Nie wciągnęło mnie jednak tak, jak to, które skonstruował mi mąż, a które umarło śmiercią tragiczną w trakcie pracy. Teraz mam trzecie, które nawet nie czuje tych okrutnych naciągów, jakimi traktuję osnowę :) O tu: http://cosel.pinger.pl/m/3895496/idzie-nowe można popatrzeć i poczytać :)
ardzo chetnie chcialaym miec krosno jak twoje .niesstety moje mieszkanie nie da sie juz rozcciagnac heheheeh.moj maz mowi ze sam cczuje sie jak eksponat pomiedzy moimi rzeczami.narazie musi wystarczyc mi cos takiego .
Oj, takie wielkie to ono nie jest: https://picasaweb.google.com/105300396597119163756/Hubertus2011#5668631271007786674 dla porównania ;) A ja wielkoludem nie jestem - metr pięć w kapeluszu :P
Też go uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńdzięki za kursik :)
OdpowiedzUsuńtkanie?
OdpowiedzUsuńKonKata
Moje najpierwsze krosno też było ramowe. Nie wciągnęło mnie jednak tak, jak to, które skonstruował mi mąż, a które umarło śmiercią tragiczną w trakcie pracy.
OdpowiedzUsuńTeraz mam trzecie, które nawet nie czuje tych okrutnych naciągów, jakimi traktuję osnowę :)
O tu: http://cosel.pinger.pl/m/3895496/idzie-nowe można popatrzeć i poczytać :)
ardzo chetnie chcialaym miec krosno jak twoje .niesstety moje mieszkanie nie da sie
Usuńjuz rozcciagnac heheheeh.moj maz mowi ze sam cczuje sie jak eksponat pomiedzy moimi rzeczami.narazie musi wystarczyc mi cos takiego .
Oj, takie wielkie to ono nie jest: https://picasaweb.google.com/105300396597119163756/Hubertus2011#5668631271007786674 dla porównania ;) A ja wielkoludem nie jestem - metr pięć w kapeluszu :P
UsuńA Ty Halinko niestrudzona....pozdrawiam ...
OdpowiedzUsuńwejdz do mnie 1 dzień innego świata jest szansa na lepsze jutro
OdpowiedzUsuńhala dawaj na gg bo mi uciekło
OdpowiedzUsuńHalinko - tkała moja Mama i ja mam gdzieś taką ramę, miałam już dawno ją wytargać i używać, ale chwilowo życie mnie wsysa i czasu nie daje.
OdpowiedzUsuńPodziwiam!