I wrocilam sie na koniec tygodnia ,czyli znow zachcialo mi sie cos robic. Tak sie zasanawialam co sie stalo ze moja wena szybowala w oblokach i juz wiem -grypa.Normalana grypa mniewziela, przeziebilam sie jak podlewalam z Maja ogrodek .Woda z weza po golych nogach,zapomnialo mi sie ze deczko zimno bylo i mam teraz noch zapchany ,bol glowy i zawalone gardlo.Ale nic co jak mowila Baska Jeziorkowska -narzeczona Wlodyjowskiego mojego ukochanego bohatera romantycznego.Dam rade przynajmniej wiem co mnie trawi . Idac dalej tym tropem wzielam tablety ktorych nieznosze lykac ,goraca herbatka z malinami i zamknelam sie w sypialni ,gdzie urzadzialam sobie pracownie.Wszystkie katy zapachane moimi robotkami, przydasiami , i rozymi pudelkami >Uwielbiam to rozkladac jak pracuje zeby miec wszystko pod reka i przymierazc co do siebie pasuje-generalnie projekt tworze hehe.
.
narozkladalam i z tego wyszla nowa poduszeczka na szpilki pomysl ,na poduszke dla Maji i worki na przydasie,ale musze isc na miasto kupic tusz do drukarki a tak mi sie niechce ble.
tak na pierwszy ogien poszla torba dla Sisi i kombinezonek do parku taki deszczowy z impregnowanego plocienka.Trzesie sie to male z zimna i trzeba bylo cos wymyslec .
Mikis mowi ze wyglada jak w lateksie hahhhaahaah i chyba nie do tych zdjec pozuje co trzebahahahahahahahahhaahhahahahaha.
modelka moja niestety w pozach dziwnych niewie co sie dzieje i w co ja ja wpakopwalam .Trzesidupka stala jak betonik hehehehehhe.i tak tozmyslam nad nim bo troche prototyp nie wyszedl ale lepsze takie cos przed deszczem i zimnem niz nic.no moze potem jeszc ze cos i wymysle -sweterek bedzie. Siedzialm wczoraj prawie c aly dzien nad tymi pracami i nigdzie niechcialo mi sie wychodzic i tak zobaczylam ze nie mam chleba i ani nic do chlebka Dla moich chlopow, ale ale mysle potrzebuje zamek do kombinezonka i do torby to wyjde. Gdzie tam zeby niewychodzic na sklepy to wymyslilam guziczki do kombinezonka beda albo rzepy i guziki do torebki .Sisi jak kreci sie w torbie to rozpina zamek i tyle z siedzenia.Niestety jeszcze musze ja przyuczyc do siedzenia w torbie.Poprzednia pani jej nie nauczyla ,bo miala male dziecko i raczej trudno bylo jej chodzic na zakupy z pieskiem - ma dopiero roczek wiec wszystkoprzed nami A ja biore i nie mam problemu z zostawianiem malej w domu.Maja tez lubie jak biore Sisi z nami bo zawsze o park zachaczymy .Piesek generalnie musi chodzi a nie byc trzymany w torebce,jest wytrzymalszy niz ja hahahahahaah.wiec torba cala nadaje sie do prania i w srodku bedzie miec wymienne denko. Dzisiaj wzielo na roboty ze pewnie jeszcze przygotuje worki i poduszki ale to juz pokaze w nastepnym poscie.Uciekam robic obiadek bo na sniadanko wymyslilam dzisiaj bulki i paste z kieblasy i boczku( jakby ktos zapomnial nie bylam wczoraj na miescie i nie kupilam chlebka i nic na oblozenie.Ale pomyslowy dobromir walnal mnie w glowe.Szybko buleczki pszenno-razowe i pasta ukrecona na sniadanko i co mozna? mozna :)
podam przepis na paste ,moze sie komus przydac jak nie ma nic w lodowie oprocz kielbaski cebuli i boczku.a no i przecier pomidorowy.czyli razem wszystko zmielic (wszystkiego po rownych poracjach 40 jednego 40 drugiego -duza cebula i jeden przecier pomidorowy koniecznie koncentrat musi byc i duzo pieprzu -wymiachac razem i wlola podawac do czego sie chce)
MONSTER IS BACK BUHAHAHAHAHHA
pozdrawiam xxxx
Witam faktycznie Twoja psinka wyglada jak w lateksie hihi. Moze zamowie kiedys u Ciebie ubranko albo torbe dla mojego Chojraka. Ja niestety absolutnie nie mam talentu krawieckiego Pozdrawiam cieplo :)
OdpowiedzUsuńwitam .jasne czemu nie?moze kiedys :)a ja uwielbiam szyc jakbym mogla to caly czas a przezciez sa iine rzeczy do roboty
OdpowiedzUsuńpozdrawiam