Na poczatku musze przeprosic Neske . Koleznaka blogowa przylala mi piekne rzeczy (na wymianke) mam nadzieje ze rownie ucieszy sie z moich wytworkow ktore powinne dojsc do niej niedlugo. Ah i Oh rozplywalam sie cala w zachwytach i jak to ja odrazu wzielam sie do pokazania calemu swiatu jaka to ja szczesciara jestem ,tzn mojemu miastu a dlamnie o teraz caly swiat hahaha.zalozylam slicznosci na szyjke i uszka i wyszlam popokazywac sie naokolo czyli do najfajniejszych sklepow, zeby wszyscy widzieli moje slicznosci troche zrypalam zdjecia ,ale chcialam szybko i moj model sie wkurzal ze mu nie do twarzy z czerwonym.hahahahahahahah
. No i stalo sie zgubilam kolczyk nad czym teraz rozpaczam szpetnie. Oj mosci Zagloba mi dzisiaj po glowie lata . hehehhehehe.No ludzie co za glab kapusciany ze mnie no, zgubilam zanim zaczelam sie obnosic eh zycie. Korale oczywiscie przetrwaly jedna para czerwona ,przepadam za czerwonym i szara ostatnio mam nosa na szare rzeczy .Ah NEska dzieki ci bardzo i strasznie cie przepraszam ze taka nieostrozna jestem.Ale dumna bylam glowa jak u pawia i niezuwazylam ze mam tylko jeden kolczyk. buuuuuuu. No pochwalilam sie eh mi tam. Pogoda nas nierozpieszcza przeplatanka jest troche slonca i duzo deszczu , choc tu akurat nie ma sie co dziwic przeciez to kraina deszczow muchu i paproci ..Skojarzylo mi sie tak poniewaz znalazlam prace calkiem na wsi ,i jak wychodze na dwor to tak slicznie jest zielono
no i teraz sprawda co spedza mi sen z powiem. kiedys zobaczylam u Penelopy piekny patchwork wlasnorecznie pikowany .Zamarzyl mi sie taki podobny i jak juz wspominalam wczesniej tez sobie w glowce taki umodzilam.troche wyglada jak swiateczny bo jest w moim ulubionym kolorze ,ja uwielbiam czerwony .dodaje energi i polepsza samopoczucie.pierwszy raz wzielam sie za tak duzy projekt ale kto nieprobuje ten niema ,a ja prawie mam i moge sie pochwalic.
Mam w glowie duzo projektow ale jak to umnie bywa zawsze musza najpierw dojrzec a potem to juz tylko z gorki. I tak wlasnie sobie pomyslalm ,ze ja uwielbiam robic rzeczy ktore sa jak najbardziej uzytkowe ,nieche mi sie robic cos co bedzie salo lezalo i niebedzie uzywane a tylko zawalidroga.CZasem mysle ze mam za duzo butelek z decu no ale to sa wprawki do czegos lepszego no to chyba moga byc nie.i tak mi sie zrobila butelka na nalewke z pigwy,pierwszy raz robilam troche kwaskowa wyszla ,ale juz troche ubylo
(probowalysmy z kolezanka)I cos z zycia Maja na hallowen ,strasznie boi sie takich rzeczy a babcia sie juz przygotowala kapelusz jest ,maska tez ( choc opinia krazy ze maski nie musze zakladac i tak bedzie dobrze hehehehe.a to male zdjatko (uwazac na serce
.i jeszcze cos co udalo mi sie upolowac tak miedzy zakupami robotkami( piekne podeleczko ze swiatecznymi foremkami juz mam w glowie projekty oj bedzie sie dzialo dzialo ,dzialo) i mala nostalgia .pozdrawiam deszczowo
majowa babcia z krainy deszczowcow
Juz Ci mowilam ,ze ciesze sie ,ze zestawik przypadl Ci do guztu, a ,ze kolczyk zgubiony, coz.... zdarza sie, dorobie kolejne , nie ma sie co martwic :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co tam wydziergasz w tych szarosciach wyglada interesujaco wiec czekam na final :)(
A twoja robotka patchworkowa ... hmmm mysle,ze efekt koncowy bedzie rewelacyjny :)
szary ponoć jest szalenie modny w tym sezonie !
OdpowiedzUsuńco do kołdry- jestem pod duuużym wrażeniem,
a zgubiony kolczyk, trochę szkoda, ale może znajdziesz dla niego miejsce w innym dziele
KonKata