jutro wybieram sie tak do pracy
Matko kochana nigdy nie myslam ze bede mowila ze tylko Tyton moze nas uratowac. Ja ,przeciwniczka palenia ,nigdy nie palilam (mam alergie na smrod tytoniowy) bede myslala z radoscia o tytoniu . TYTONIU,tys nas narazie uratowal. Dzisiaj zaczely sie Mistrzostwa Europy, siedzimy z Mikisem i ogladamy, ja przewaznie slucham. Zeby nie bylo, wzielam sie przy okazji na przedzenie welnyOd paru dni w tv bbc trabia ze Polacy to rasisci ,straszna nagonke robia. Cos okroponego z malego ognika robia pozar godny Australii a sami rasisci jakich malo ,nawet gorsi od nas . Tydzien temu w pracy menadzerka zapytala mnie dlaczego nie mam flagi angelskiej,wiec jej odpowiedzialam ze jestem Polka wiec ,tak bardzo nie swietuje bo to nie moja krolowa ale bardzo sie ciesze ze az tyle lat rzadzi .I wtedy nastapilo cos co mnie w oslupienie wpedzilo . Moja "slodka menadzerka powiedzila( you bloody foreinger show some respect our Queen). Czy to nie jest rasiszm? .Potem mnie przepraszala ze ,zartowala ale ja swoje wiem . Jestem troche przygnebiona ta nagonka na Polske ,bo zamiast koncentrowac sie na meczach i na pieknie Polski i polskich stadionow to pieprza o rasizmie jakby tutaj go nie bylo . Eh to wszystko nie na moje nerwy. Mikis ogladal mecz a ja w tym czasie przedlam welne ,oczywiscie czerwona. Juz dawno pofrabowalam jajcowatymi farbkami.
Caly karton czekal az sie doczekal a ja z emocji to tak klepalam noga w te kolko ze nakrecilam pare metrow ,nie powiem .Poplakalam sie przytym troszke .Pierwszy gol wzbudzil emocje ,reszta nadzeje ,koncowka radosc ze juz koniec bo bym chyba padla na zawal . Dobrze ze na drutach nie robilam,bo bym chyba zadzgala kogos a tak welny sie naprzedlo ,druty zostawie na inne mecze.Bardziej spokojne dlamnie ,bo nie beda dotyczyc druzyny mojego kraju.
mikis zwijal klebki a ja w tym czasie robilam kawe i cos na zabek ;) bo emocje byly. |
i tyle ze sprawozdania. .
pozdrawiam i trzymam kciuki .
No tak Halinko,u siebie się nie widzi, ja za Anglikami nie przepadam chyba właśnie dla tego bo wredni. W koszulce wyglądasz świetnie, mecz oglądałam 1 do 1 ale damy radę a teraz właśnie Ruskie leją Czechów jest 4 do 1...pozdrawiam pracusiu...
OdpowiedzUsuńDo twarzy Ci Halinko w koszulce z orzełkiem...nie wiedziałam że w kadrze narodowej jesteś.hi ,hi.U Nas też emocje były . Pozdrowionka Dorcia.
OdpowiedzUsuńMasz rację . Trzeba dalej trzymać kciuku:) W koszulce Ci do twarzy,a wełenka cud malina:)
OdpowiedzUsuńTeż trzymam kciuki chociaż takiej koszulki nie mam:))Mam nadzieję że ta nagonka na Polaków minie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSwietnie Ci w tej koszulce Halinko, meczu nie ogladalam bo ja nie za sportem , ale wynik wysluchalam i bylo mi jakos smutno.Sliczny kolor ma ta Twoja czerwono-rozowa welna. ciekawe jak by sie nia haftowalo kwiaty na lnie.Buzka.)
OdpowiedzUsuńPolska Biało Czerwoni i tyle
OdpowiedzUsuńhe,he co się dzieję:) a dziś już będzie szczyt emocji :)) Trzymamy kciuki . Kolory wełny u Ciebie niesamowite,a rodzinka ślicznie wygląda .Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń