no na tyle w fazie farbowania .wyszlo prawie jak chcialam ,bo myslalm ze bedzie ciemniejsze .ale tak tez jest dobrze. zostal mi do pokazana jeszcze swterek co go modlilam prawie rok. okropna wloczka ,oczka spadaly co rusz .robilo sie fatalnie,ale sie uwzielam i tyle. skonczylam i narazie jestem zadowolona sweterek letni bedzie noszony.rekawki troszke krotsze. calosc dopasowana
i nawet chleb mi nie wychodzi .pieke juz 5 razy . zytni na zakwasie i ciagle zakalec,choc zakwas pierwszorzedny ,Ladnie rosnie a jak tylko w piekarnik to taka guma wychodzi ze az szkoda mi mojej roboty. . uzalam sie nad soba dzisiaj.
nawet glinianke wyciagnelam ze niby lepiej bedzie i to samo.czyli zakalec do smietnika. dzisiaj pieke jeszcze raz .Choc na bazie mojego samopoczucia nie jestem pewna czy wyjdzie .Moze jak mi sie poprawi to wszystko bedzie lepiej. Chlebek tez lubi jak robi go radosny czlowiek a ja od paru tygodni do niczego jestem najlepiej w czarnej dziurce sie schowac. tylko ze to nic nie da trzeba podniesc dupsko i ruszac z podniesiona glowa hahaha fajnie sie mowi nie? gorzej z wykonaniem ale sie postaram . troszke pouzalam sie i jakos to bedzie.
Majke mam w domu ,niedlugo wakacje wiec chyba mialo mi byc zle zeby bylo lepiej.
pozdrawiam deszczowo .
maowababcia
Każdy tak czasem ma! Ale to minie. Zapewniam. Wełenka przybrała bardzo ładny odcień, tu nie ma powodów do narzekań. Chlebową gliniankę masz przepiękną, jeżeli wyrabianie chlebka doprawisz uśmiechem, na pewno się uda i pięknie wyrośnie. Nic na siłę! :)A na poprawienie humoru zapraszam na moje Landrynkowe Candy dziś ogłoszone :) Pozdrawiam i głowa do góry.
OdpowiedzUsuńChyba nie będę dobrym komentatorem, bo też jakiś pieski humor mam. Ale tak sobie pomyślałam, że może jak być jeszcze raz ufarbowała tę samą wełenkę, to by ciemniejsza wyszła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA chleb chyba za mokry jest, że tak siada. Nie żebym miała jakieś wielkie doświadczenie, z żytnim na samym zakwasie jest ogólnie ciężko, by dobry wyszedł. Ale tak mi się skojarzyło jak zobaczyłam Twoje zdjęcie.
Usuńmasz race kochana tezz omyslam ze za mokry dzisiadalam wice maki zobaczymy co on teraz wymysli.a co do welnki to mysle ze tak niech zostanie w sumie nie est zle.tem koorek tez ladny
UsuńTak, kolorek jest ładny, ja też teraz przędę niebieskie.
Usuńmoze jeszcze cos nie tak z temp. pieczenia
OdpowiedzUsuńziarna siemienia ,dyni czy słonecznika też wchłoną wilgoć
dobrą energię podsyłam
KonKata
dzieki kasiula .nic dodawalam .
OdpowiedzUsuńoj też czasem tak mam. Nic nie zrobimy musimy przez to przejść. Będzie dobrze zobaczysz...już jutro ;)
OdpowiedzUsuńNo, dobra. Czego się szanowna młoda babcia czepia? Indygo? Przecież motki wyszły super. Są niebieskie jak sama niebieskość. To naturalny barwnik, to czego se babcia szanowna winszuje? Chabrowego? Bardziej niebiesko nie widziałam u nikogo. A podglądam! Na różowo nawet niektórym wychodzi.
OdpowiedzUsuńJakie wąty do tego sweterka? Przecież wszystko w najlepszym porządku!
A że chlebek wilgotny? Ja specjalnie zaparzam mąkę i przez noc trzymam zaparzoną i taką dodaję, żeby mieszany wilgotny zrobić, bo i smaczniejszy i dłużej świeży. Z żytnim niby łatwiej o wilgotność, ale puszysty to żytni nigdy nie będzie. A tu samo się zrobiło nieźle i też źle!
Rzeczywiście coś chyba z tym humorem do dypy! No, ale humor się zmieni i wtedy się okaże, że sweterek cacy, niebieski cacy, chlebek cacy! Tylko do jutra trzeba wytrzymać!
masz racje. a sie czepiam bo nie dae rady zyciowo.reszta sama sie uklada i to super.myslalam ze juz lepie ze mna ale niestety problemy zdrowotne zostaly
OdpowiedzUsuńzagladam na chwile, bo u mnie upał co dzien nie do wytrzymania..!!!! Kolory nie palnowane najlepsze..nie bierz do Bani..!! Babciu:)) a z chlebem u mnie taka sama Bonanza..nie wychodzi..ale powiem Ci nauka od ciemnego chleba nie najlepsza ,lepiej praktykowac na pieczywie jasnym . Ja mam kiepski piekarnik , chociaz ma moze 4 lata od dołu słabo piecze..i wiecznie chleb nie wypieczony od spodu..- chyba kupie maszyne...bo i tak piekarnik elektryczny to czy do maszyny mu daleko..?
OdpowiedzUsuńHalinko mnie tam kolor się podoba, a co do chleba...to przemilczę:) Nie piekłam nigdy i nie potrafię udzielić Ci żadnej rady, ale próbuj...głowa do góry!!!! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa oczywiscie z malym opoznieniem ten komentarz.. , ale chyba tak mialo byc, bo napewno humorek juz sto razy lepszy?! Widze po kolorach nowo uszytej spodnicy! Bardzo ladna! A jak bym wiedziala, ze mi tez taka piekna niebieska wlenka wyjdzie, to juz ide farbowac :D
OdpowiedzUsuń