Dzisiaj poscik tematyczny.Sukienka dla psa,tak dla psa .Musialam wymyslec jakies okrycie dla mojego pieska bo juz niemoglam wytrzymac z nia .Ciagle sie lechotala i lechotala niewiem co to ma byc .Sprawdzilam cale cialko ,zadnego podejrzanego aliena nie bylo,ale skorka czerwona podrazniona .Codziennie ja czesze i sprawdzam co tam we wlosach slychac ;). Drapala sie juz od jakiegos czasu ale myslam ze to moze odzywka do wlosow zmienilam i tak samo .Karme tez zmienilam i tez sie drapie. Szampon tez ,ma wiecej szamponow i odzywek na swojej polce niz ja. Najgorzej to jest w nocy. Ja spie jak zajac pod miedza,wiec kazde drpniecie i walenie przy okazji noga w podloge odrazu mnie budzi .I tak cala noc kolowrotek. Ani sie wyspac ,ani oka zmrozyc bo zaraz tarrayaarayattatata i drapie sie i drapie co krzykne to przestaje ,ale wycwanila sie i schodzi na dol do salonu a tam drewniana podloga i wraz slysze jak nogami trzepie o panele. Toz wziela mnie choroba i wymodzilam takie cos. Ze starego podkoszulka mojej corki wycielam ksztal rekawa ,obrzucilam overem i wycielam dziurki na nozki .i teraz mam spokoj ,drapania nie ma bo sukienka jest i mnie nie wkurza ciagle lechocenie.Skorka sie zagoi i bedzie ok
pozdrawiam zimowo acz slonecznie ,..ps chcialam dodac ze wlasnie koncze narzutke ,jeszcze pare sciegow czyli pikowanie i bedzie koniec.wyprobowywalam moja nowa maszyne. Wszystkie sciegi jakie ma znajduja sie na patchworku. Robotka sie przydala do testowania.
slicznie wygląda narzuta, podziwiam Cie za cierpliwosc :)
OdpowiedzUsuńSisi biduka musi miec jakąś alergie pewnie, chociaz ja sie nie znam niestety....
,,,może trzeba do lekarza bo pewnie się męczy....ale sesja...i modelka całkiem fajna...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNasz pies miał to samo , drapał się do krwi , weterynarz stwierdził uczulenie na karmę / za dużo białka / , zmieniliśmy karmę , ale podajemy mu na przemiennie z jedzeniem gotowanym / makaron lub ryż + warzywa , skrawki chudego mięsa albo kość cielęcą lub wołową /.
OdpowiedzUsuńW sukience wygląda b.ładnie , ale jakiś powód drapania musi być.
Pomimo złego samopoczucia stale coś robisz , podziwiam Cię bo ja osiadłam trochę na laurach odkąd pogoda zrobiła się deszczowa i mglista .
Życzę Ci poprawy zdrowia , pozdrawiam Yrsa
hej Yrsa faktycznie zauwazylam ze co cienko u ciebie na blogu z wpisami.ale co sie dziwic pogoda nie daje nastroju do zycia.a co do sukiennki juz po sukience zdjela sobie sama i gdzies schowala w kacie.hahahahaha .karme jej zmienialam i daje rozne jedzenie ale ona i tak najlepiej woli podjadac kotu hehehe. wiesz samopoczucie jest okropne bym bardziej musze cos robic bo ja mam nerwice i trzese jak ja galareka wtedy rzucam sie na druty i robie jakies swetry lub inne modzidla pozdrawiam deszczowo
OdpowiedzUsuń