ej dzien jak codzien.n
iestety nie udalo mi
sie zbudowac ramy do
tkania.m
adrosc uciekla wraz z
rozumiem hhahahhaha w
strone zupelnie mi
nIeznana. w
yciagnelam deski i
juz sie przymierzalam jak to
bedzie wygladac a
tu wpadala ten
od obslugi tele pilota i
glowa kreci -co
klatke sobie budujesz?
nic nie powiedzilam tylko pomyslalam jak Pawlak ah
jaki madry ,
hahah pastowany babaranek TAKI HAMERYKANSKI JEDEN no. a
wiesz co ?- a
mozebysmy sie na zakupy wybrali co?
trzeba kotu kupic suche zarelko a i
tobie juz pokonczyl sie nabial w
lodowce.W
ez no
sie ubieraj i
uplynnimy troche kasy- powiedzial najmadrzejszy..
Juz wiedzialam o co mu
chodzi -
zeby mnie tylko odciagnac od roboty .S
ynek malutki sie wtracil tak tak idzcie ja Maje
popilnuje(
liczyl na drapane czyli ze ojciec ciasto kupi,
bo przeciez oto chodzilo, ze ja zamiast gotowac teraz grzebie w
welnie. )no
dobra wskoczylam w
kiece, a co tam
jak chlop chce kasy wydac to co
ja bede mu
zabraniac. W
drodze zagadnal a
mozebysmy kupili nowy odkurzacz pioracy co?
nasza S
isi ma
przypadlosc nocna .L
ubi sobie nasiusiac na wykladzine w
korytarzu.N
iewiem ile b
ym z
nia siedziala na podworku to i
tak musi. Z
akupy narobione ,
mina zadowolona ,
moja oczywiscie bo M
ikisowa troche mniej( troszke kasy poszlo)ale sam chcial.. N
ic nie mowiac pojechalam pod
sklep ze sprzetem hehe cwaniak jestem .No M
isiu zobaczymy moze jakis sie nam trafi nie?
jakis fajny zeby byl -
zagaduje i
zagaduje choc
widze ze juz nos mu
sie wydluzyl bo pewnie liczyl ze niebedzie mi
sie chcialo jak zawsze po sklepach chodzic ;).W
rocilismy do
domu a
ja odrazu z
a pranie sie wzielam.J
eden maly rudzielec przygladal sie co
ja robie .No
ktos musi te chalupe w
czystosci trzmac nie.
przyrzeklam siostrze ze bede codziennie sprzatac (
jak mnie zalapie cholera to
nawe noga nie rusze,no
moze jednym okiem),choc
czasem niechce mi
sie to
niestety musze .
jak mi
sie znudzilo juz pranie ,
troche musialam odsapnac bo wbrew pozorom to
wcale nie taka latwizna jak sie na reklamamch widzi.T
rzeba popylac tym wynalazkiem i to
ostro.10
razy wode zmieniac jak sie ma
taka zapyziala wykladzine jak moja, a
ze dzisiaj Sobotka zamiast wianka sama sie pusciclam do
kuchni zrobic dla mojej milosci ciasto z
truskawkami,
dla siebie serniczek Dunkanowski yummy.
jedna juz sie oblizywala na sam wech.
a
potem juz sobie pomyslalam ,c
iacho jest ,
dywam prawie wyprany wiec moze uporzdkuje moje szpargaly welnowe ,
bo naprawde juz miejsca nie ma .z
nalazlam pudlo ,
dosc duze ale
jakies takie beznadziejne po kozakach. N
igdzie mi
nie pasowalo. no
bo gdzie taki badziew postawic. W
zielam sie wiec najpierw za porzadek materialow ,
bo rozrzucone w
kuchni. I
wpadlam na pomysla.
haahah D
obromir znow trzasl mnie w
leb. I
nspiracja przyszla z
bloga Margott jak zawsze.
pudelko jeszcze nieskonczone .Dodam jeszcze fedzelki i moze cos na gore wokolo rozowego sznureczka.
i
prosze w
srodeczku ladnie poskladane akcesoria do
przedzenia welny .T
eraz wszedzie moge pudlo postawic i
bedzie wszedzie ladnie wygladac i
najwazniejsze M
ikisowi sie podoba. no to
jak juz sie wzielam za sprzatanie materialow ,
przeglad scinek zrobilam przyokazji. S
zkoda wyrzucic ,
wsialadlam na machine i
polecialam po wszystkich scinakach jakie mialam.P
rzyokazji co
uszylam to
robilo sie znow dwarazy tyle.L
udzie no
jak mrowki sie rozmnazaly to
dawaj zszywac dalej i
dalej.
i
wyszly mi
takie bloki na nowy patchwork. no i
znow mi
sie znudzilo ,
ciasto ostyglo wiec mozna bylo troche przy
kawie posiedziec ale
jakos tak bezrobotki nudnawo.no to
kolowrotek tak na moment i
troszke welny uprzedlam. ale
nieda sie przy M
aji bo mi
ciagle paluchy w
kolko pcha.
nowa welenkawiec dupke na sofe i
poprobowalam jak moja wlasnoreczna welenka bedzie wygladac na drutach .
jako chusteczka na szyje w
sam raz sie nada.
prawda?
a
potem po Ma
je przyszla mama i
ja znow moglam rozwalac w
domu. J
utro ide do
pracy i
na slub kolegi wiec pomyslam o
jakis fajnym szaliku na szyje,zeby zakryc podwojny podbrodek heheh.. P
oprzedni dalam siostrze ,a ja lubie miec cos na szyji ;)
i
tak zlecial dzien. i
nagle s
obie przypomnialam ze nie mam
prezentu hahahahah.o 9
wieczorem. a
moj pomyslowy Mikisor mowi -no
masz przeciez takie piekne pudelko w
sam raz na prezent.M
alo dziada nie zasztyletowalam wzrokiem a
kysz duchu nieczysty. choc
potem pomyslalam no
mogloby byc ale co do
srodka.N
ie ,
nie w
zadnym wypadku .M
usi byc na moje przybory a
panstwo mlodzi dostana butle z
rozami.
dziekuje wszystkim dziewczynom za komentarze. z kazdego bardzo sie ciesze.
teraz spowiedz grzesznika.dziewczyny poczekajcie jeszcze troche na wasze wygrane.juz prawie mam popakowane i pokonczone prace dla was ,ale czasem nie mam serca zeby dokonczyc wiec robota bez serca to zadna.ale obiecuje ze postaram sie jak najpredzej juz to zrobic bo wstyd tyle czasu sie opitalac.
witam nowe obserwujace mam nadzieje ze zostaniecie na kawusie .
pozdrrawiam wasza majowababcia Halynka
Ciastem to mi smaka narobiłaś od samego rana....a szaliczki to ja też bardzo lubie....miłego weekendu....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńah basiu sobie tez.ja nie moge takiegi ciasta dlamnie byl sernik ale tez caly prawie zjadlam ;)
OdpowiedzUsuńHalinko..mysle ze ten odkurzacz do prania dywanow to byl dobry zakup, ale najlepsze zdjecie to ciasto..mniam mniam,wyobraz sobie ze po przeczytaniu twojego posta wziela mnie ochota na truskawkowe kruche ciasto i wlasnie syn polecial do Spara po truskawki a wogole to dzis laduje ogorki do sloikow no i gotuje mloda kapustke na zeberkach wieprzowycha Walterowi czyli mezowi nadziewana papryke..trzym sie milo..acha to pudlo po butach fajnie ozdobilas,:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać Twoje wpisy. Ale Ty jesteś pracowita jak mróweczka. Pudełeczko super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle Ty jesteś szalona , jak zakupy to zakupy na całego . Sprzęcik niczego sobie , a jak będziesz go używać systematycznie to pewnie się tak nie natyrasz .
OdpowiedzUsuńPlacki , aż dwie blaszki , ale nie masz wyjścia , fajnie ,że tak pilnujesz diety .
Ja dzisiaj zrobiłam jogurtowca , smakuje jak sernik ale jest leciutki jak puch.
Crazy patchwork zapowiada się interesująco , podobnie jak próbka z nowej wełny , a pudło faktycznie może robić za prezent - życzę Ci miłego weekendu-pozdrawiam Yrsa
Szaliczek ładny. Piękne pudełko zrobiłaś. Zazdroszczę pomysłów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńale się dzieje u ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńKochana Halinko,gratuluję figurki!
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę.
i figurki i takiego męża,który sam zaprasza na zakupy.Mój na słowo ,,zakupy'' od razu robi brzydką minę,a ja tak lubię to robić.tylko ,niestety,nie mam za co.ale to problem większości.
Placek-ślinka leci!A pudełeczko prześliczne!
Szkoda że nie mieszkasz gdzieś bliżej mnie ...miałabym wspaniałą koleżankę.
ah, co u Ciebie się dzieje znowu,,odkurzacz okey ! jeszcze zeby sam jezdził :)))
OdpowiedzUsuńzachciało mi się takiego ciacha domowego..wełenki na zimę nazbierasz, wszyscy w czapach będa chodzić !! :))
Ciepło pozdrawiam***
OdpowiedzUsuńTo ciasto z truskawkami - mniam mniam palce lizać :-)
Pudełko jest BOSKIE. Szaliczek i patchworki też mi się podobają, ale pudełko to nr 1 :-)
Dużo dobrych i ciekawych rzeczy ostatnio się dzieje u Ciebie. Tak trzymać! Ciasto wygląda pysznie!!!
OdpowiedzUsuń