przy okazji widac skarpety ktore zrobilam dla ojca.Jak wrocilam z Chorwaji zadzwonilam ,bo wiedzialam ze czeka na wiadomosc. Rozmawialismy z godzine i zapytal mnie czy jeszcze welne przede ( bo ja ogien slomiany ale nie tym razzem) bo chcialby zebym mu zrobila skarpety takie jak moja mama robila. Mialam uprzedzone dwa motki welny ktore pokazywalam tutaj wiec zostawilam wszystko co mam do zrobienia i zaczelam skarepty z mojej pierwszej uprzedzonej welny .nie jest to mistrzostwo swiata ale tez chyba nie jest zle.
a teraz wracam do ostaniej czesci wakacji marzen.
tak wygladaly plaze .wszedzie pelno kamalotow i skaly ale nam to nieprzeszkadzalo .Codziennie chodzilismy na plaze 7kilometow wiec tak sie o diete nie balam hahaha i plywalam tez pare razy dziennie po godzinie wiec chyba duzej krzywdy nie bylo. Potem Mikis zabral mnie na wycieczke statkiem wokolo wysp i naszej miejscowosi.Cos pieknego, widoki az dech w piersiach zabieraly.Szczegolnie jeden az mi oczy zmorozilo hahahha.mielismy lornetke i podziwialismy piekne wyspy . Na jednej z wysp opalali sie ludzie i tak sobie spojrzalam a tam wyspa nudystow . Nadzialam sie na pana ktory wlasnie stal i patrzyl na nasz statek - nie tam zebym pruderyjna byla ale zaskok na pierwszy rzut oka byl hahahah potem steward objasnial ze to wlasnie wyspa nudystow jest. Coprawda niezaskoczyl mnie tak bardzo bo domyslam sie wczesniej no i troche poczytawszy uprzednio wiedzialam ze tam mozna opalac sie topless czego nieomieszkalam wykorzystac.Oszczedzie wam widoku hahaaha. Mikis sie smial ze wszedzie wokolo na skalach syrenki. wracajac do rejsu bylo to do przezycie bo ja mam chorobe morska ale jakos sie udalo.Zaczelo sie od poczestunku grappa ,wszystkich czestowali to i my wzielismy ,potem popitka woda za moment przyszedl facio i znow czestuje tym razem winem .mamo napili my sie tego wszystkiego az mi pod gardlo podchodzilo .mowie do Mikisa ,ja juz wiecej nie moge . a tu facet chodzi i co chwila jakas szklaneczke .podziekowalismy ale sie popatrzyli ze my juz pic niechcemy uuuuuuu.
smialismy sie z mezem ze to wymarzona praca dla mojego szwagra i w dodatku bardzo podobny byl.Moj szwagier tez taki przymillnusmy jest , jak jedziemy do Polski to najlepiej nas nakarmi, winkiem czy piwkiem uraczy. eh
wow troche duzy mi ten post wyszedl .niestety zakupowy i artystyczne wiuuuuu pokaze chyba jutro jak bedzieci chcieli jeszcze ogladdac . Narobilam zdjec artystom ,nawet kacik wytworczy znalazlam gdzie panie robia na szydelku . Jakbym miala to dzisiaj zaladowac to by bylo chyba ogladania do rana. hahah wiec zegnam sie do jutra .Czuje sie juz lepiej temperatura mi zeszla tylko gadlo lekko boli i kaszelek trzyma ale to maly miki .do wesela chrzesniaka sie zagoi hahahaha. za rok ponoc jak Bog da .
to narzie pozdrawiam Majowababcia Halynka
Zrobiłam sobie wycieczkę , trzy odcinki Waszych wakacji w parę minut .
OdpowiedzUsuńŚliczne miejsca , najbardziej podoba mi się kryształowo czysta woda w pięknym turkusowo-błękitnym kolorze , a te skały mają swój urok.
Halinko fantastyczne miejsce wybrał Wam boss na wypoczynek , życzę Ci aby następny urlop trwał trochę dłużej .
Ledwo wróciłaś już rzuciłaś się w wir pracy , organizm nie nadąża się przestawiać , pewnie dlatego się buntuje , spasuj trochę .
Życzę Ci dużo zdrowia , pozdrawiam serdecznie -Yrsa
Halinka ty to jesteś syrenka w tej wodzie:)))Super wyglądacie razem,tacy opaleni i wypoczęci:)Bardzo fajnie się czyta twoje opowiastki:)))Pozdrawiamy gorąco.Kasia z Natalką i Krzysiem
OdpowiedzUsuńHalinko..Ty jestes bardzo pracowita..po urlopie zaraz do pracy sie zabralas..swietne skapreciochy Ci wyszly a i Maja szczesliwe pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper Mario fantastyczny, a i zdjęcia z wakacji cudowne! Miło Cię widzieć taką uśmiechniętą:)
OdpowiedzUsuńŚwietne wczasy miałaś Halinko, cudne morze i piękne widoki, na odpoczynek też musi być czas. Zdrówka życzę, kuruj się....pozdrazwiam...
OdpowiedzUsuńHaluś - wakacje super! Mnie Maja rozczuliła z tymi skarpetami. Ojciec się ucieszy z nich na pewno. Dobrze Ci idzie!
OdpowiedzUsuńpiękny post, piękne wspomnienia..pamiątki najlepsze- to zdjecia :) a Mario !! Cudny :)
OdpowiedzUsuńSkarpety na pewno spodobają się Twojemu tacie:)
OdpowiedzUsuńŚwietna maskotka:)
Fajnie, że mieliście dużo czasu na leniuchowanie na plaży i w wodzie :))