. Jak ktos pamieta jakis czas temu zaczelam prace w angielskim domu jako pokojowa cokolwiek to oznacza bo ja tam sie czuje jak w rodzinie . Jak tylko wspomnialam Weronice(wlascicielce domu) ze kupilam sobie prasowalnice odrazu zaprzegla mnie do tej roboty . A ja z checia wielka sie zgodzilam ,teraz co tydzien tacham do domu torbe z ikea wypchana praniem. I delektuje sie ,naprawde jak ktos niewierzy , koronki koroneczki ,posciel z gipiura ,wyszywana jaka tylko.
tutaj 1 pens zeby wam pokazac jak malutkie sa te rzedzi ,strasznie duzo dlubania
Poszewczki z monogramem ,koronkami zrobionymi recznie .Strasznie misterna robota ja bym nigdy sie nieodwazyla chyba predzej bym paluchy zjadala .hehehe. Weronica jak na angielska dame przystalo sama ubiera sie w same batysty ,adamaszki ,cudne plocienka,wszystko misternie wyszywane . Matko ale mialam uczte .pokaze wam jej dom
pozdrawiam znad sterty majowababcia
Ladnie ta pani mieszka,ale najwazniejsze, ze Ty lubisz swoja prace, Ja tez lubie prasowac,zapach czystej bielizny ma swoj urok..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieolo !
A ja nie lubię prasować buuu...
OdpowiedzUsuńJak mus to mus ale żeby to lubić?! :-)))
A ja myślalam,ze takie mieszkania to tylko na obrazkach
OdpowiedzUsuń