MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

poniedziałek, 29 listopada 2010

ZE STRYCHU ZDJETE

Dzisiaj poprosilam mojego Mikisa zeby zdjal juz ze strychu moje skarby swiateczne. Pare kartonow . Szczesliwa wzielam sie do otwierania a tu zonk,na strychu mokro wilgotno i moje solanki sie popsuly.W zeszlym roku narobilam pare solankowych piernikow i aniolkow . Z aniolkow powastala girlnada a piernki poszly na choinke.A tez patrze i plakac mi sie chce bo ciasto namoklo i pare slicznosci sie zdeformowalo niestety. Szkoda,poloze na kaloryfer moze sie podsusza. Powyciagalam tez juz bombki choinkowe i i inne swiecidelka zeby zobaczyc co trzeba poprawic lub naprawic.I znalazlam pare niedokonczonych bombek czyli bedzie co robic, choc w tym roku niechcialam robic bombek ale szkoda by bylo przepuscic okazje skoro sa to trzeba podzialc. skonczylam mojego szyjogrzeja lub golfik jak kto woli. Jest super cieply i twarzowy hehehhe.Zabieram sie teraz w miedzyczasie do mitenek i beretu ,bo zimno u nas jak diabli. Kupilismy tez z Mikisem kartki swiateczne. W Angli jest zwyczaj ze wszyscy znajomi podaja sobie kartki swiateczne z zyczeniami. I tak trafilo ze pracuje to wypada zebym dala kartki u siebie w pracy. No i oczywiscie chcemy powysylac do rodziny i do znajomych. Koleznka mnie spytala podejrzliwe dlaczego sama niezrobie,ale ja nieznosze skrapu wrecz nienawidze robic malych form dodawac i kleic . Na tym zakonczymy dzisiaj . Jutro moze wrzuce reszte zrobionych nowek
pozdrawiam majowo ;)