ALE
zem sie dzisiaj
wnerwila na moja
maszyne.
Nowka to powinna
smigac jak
wyczynowka a ta cholera
sie b
iesi i narowi
normanie jak stara krowa ani to
pogadac nieche ,ani nie
slucha no
normalnie gluchy pien.T
lumacze jak krowie na budowie ze musi
szyc tak a tak a ta dalej swoje i dupa z szycia, ale
mysle tak- jak ta
nierozumie to
moze ja
cos zle tlumacze .Niemiecka maszyna jest to i
moze polskiego nie kuma ,no ale
zeby anigleskiego tez nie? . O ty cholero
mysle nie ze
mna te numery "brunet" . Tak mi ie
zachcialo uszyc nowe
podkladki ,
zeby wiosenne
byly i koniecznie
cos z czerwonym. Z
robialm projekt
naszylam trskaweczke ,
zalozylam stopke do pikowania co sobie
kupilam jakis czas
temu i jade. A tu kurna wodna
petla na
peti .ot
pomorek.-ale dla upartego to czasu nie szkoda.W
zielam do reki instrukcje i czytam.Z
roilam wszystko jak trzeba a ta dupa
wolowa dalej
petli.Ok -rozmawiam jak z
czlowiekiem -mowie kochana
pozno juz no
moze byc trosze
zaczela wspolpracowac .
Mikis do pracy jutro tez by
chcial sie wyspac a ja tu
trarattattata i
tratrartaraaa a tak
jakbys troszke tak
zechciala poszyc to szybciej
skonczymy co? no i
ustawilam jeszcze raz ,
zmienialm nici i
poszlo jak z
platka.nie idealnie nie,nie ,ale nie jest
zle. prawda?

co prawda
pikowan za bardzo nie
widac bo
chcialam dac czerwona
nitke ale niestety czerwone
sie petlily.Tylko
biala sie nie
petlia wiec musimy jeszcze pewnie hektolitry
wypic kawy ze
soba zeby sie zrozumiec hahahahaha.
Nakupowalam ostatnio
materialow i planuje
troszke poszyc .
Juz mi
sie znudzilo sprzatanie w domu .Wszystko wypucowane przejrzane ,kurze wymiecione wiec teraz tylko
utrzymywac i tutaj
zaczynaja sie schody.
Wlasnie najgorzej
utrzymac porzadek bo najgorsza
balaganiara jestem ja.
hahahah Wszedzie cos mojego
lezy , a to pranie czeka na
wywiesznie a to do prasowania a to jeszcze
jakies robotki czy inne
pierdolki.
Mikis dzisiaj
niepracowal to mi
ciagle w kuchni
grzebal, dobrze ze synek
zrobil obiad ale
oczywscie do
sprztania dlamnie zostalo.
A to mu
przeszkadzlo cos na stole, a to ze
znow jaja z
gipsu stoja na blacie kuchennym ,a to ze nie
mozna sie uszyc .N
ozesz ty ,lepiej
juz ty pracuj a nie nos mi tu w kuchni trzymasz,
zeby to jeszcze
cos pomog a to pomaga tylko
brudzic.
hahahhaha. W
poniedzilaek byl u nas w
Angli dzien matki.
Dostalam od moich
dziewczym PIEKNE ROZE i
karteczke .
lezka sie w oku
zakrecila.
kroliczki z masy gipsowej.Z
ezarlam czekladki a plastikowe
wytloczki wysmarowalam gipsem.
beda cuda i wianki na
swiatecznym stole. J
uz planuje jak
ozdobic stol wielkanocny ale
narazie koncepcji miliony i nie
moge sie zdecydowac.
ale wiem
juz jak
ozdobic siebie.Niestety
musze pofarbowac wlosy.Siwizna taka mi
wylazi ze normalnie antykiem zalatuje .
hahahahaha .Trzeba
usprawniac cos ,
przy okazji weszlam na moment do sklepu
zobaczyc co tam na
wiosne maja i
wpadla mi w oko bluzeczka z
rozami.B
edzie pasowac do ciemnych
wlosow i jasnych
dzinsow. Musi
sie babacia troche wziasc za siebie.N
iedlugo znw przerwa
swiateczna w szkole u M
aji to chyba wypadnie na mnie
sie M
aja zajac. No i trzeba tez
zajac sie soba jakos renowacje
przeprowadzic zeby men
mial co
podziwiac ,
hahahhaha.
choc on tylko pyta a mam
cos tam jeszcze na koncie?
mowie masz ,a o antyki trzeba
dbac. nie tam zaraz zeby codzien sauna , masaze i kosmetyczka czy ossysanie tluszczu ae tako troche blichtu sie przyda.chcociaz zeby kola ratunkowe w pasie przykryc hahahah
pozdrawiam sluchajac radia w nocy.Uwielbiam siedziec z kawusia jak juz tak cicho i sluchac muzyki i najlepsza jeszcze taka romantyczna .ale sie rozmarzylam -ucieklam przytulic sie do maszyny papapapapa