No moje kochane panie wojna,wojna
plci w moim domu.
Zaczelo sie od obiadu ,wracam ja do domu a tam pan hrabia
lezy na sofie i tv
oglada. AHA
mysle to pozamiatane.Pytam
-obiad jest? .
nie ma.
aha no to coraz lepiej .
Kawa dla mnie, tez niezrobiona a to czuje ze wojna
sie szykuje.
Jakis czas temu
ogladalismy w tv serial
ktory strasznie
lubie."
WSZYSC KOCHAJA RAJMONDA" .Koszmarna
tesciowa i matka
klocila sie z
tatuskiem oto jak jej
podziekowal ze ona w domu obiady
robila i domem
sie zajmowala .bla bla tam taka konwersacja miedzy nimi. No ,ale chodzi
glownie oto ze jak ona
pracowala to on
mial robic obiady a jak on
pracowala to ona i my z
Mikisem sie tez tak
umowilismy.Jak
siedzilaam w domu to normalne ze
wszystkie prace prawie ja
robilam w domu.A teraz ja pracuje i jeszcze mam obiad
robic ,a figa jak
rownouprawnienie to wszystko razem ,nie ma ze boli. Spoko
maroko ,
ide do kuchni
zrobilam sobie
salatke z
tunczyka i jem. Hrabia patrzy
wyglodnialymi oczami co ja tam wciskam ,no ale on tego nie je
hehehe .P
adlinozerca juz kiedys pisalam o tym. Patrzy i patrzy, no to
sie pytam -
jak tam tv
cos ciekawego? o same ciekawe rzeczy.-
a co jesz?
a
salatke .
a zrobisz
cos do jedzenia ?
.a ja na to -a poco ci ?masz
uczte duchowa.
wlacz sobie
jakis program z gotowaniem to ci
wystarczy i zajadam ze stoickim spokojem dalej a w
srodku malo mnie
wrzatek nie wyparzy,ale jem.Patrzy
sie maniak telewizyjny na mnie ze wzrokiem wampira
Lestrata ,
mysle sobie zaraz mnie
pozre ale co tam.
No tak tylko sobie
zrobilas a
dlamnie nic .
a
mysle sobie najedz
sie telewizorem.
Poszlam na gore i
zabralam sie do szycia . W
koncu mam
obszyc do lata caly dom nie?
przyszlo mi do
glowy ,ze
przeciez nie mam
zadnych podkladek pod talerze. No to buch i
sa.Mi
sie podobaja niewiem jak wam.

czekam na dalszy
rozwoj wypadkow ,lekko wkurzona no
moze mocno ,ale
siedze twardo i szyje.
znow pare fajnych
pomyslow jedzeniowo -
szyciowych wpadlo mi do
glowy.
Minela noc ,hrabia ,pan i
wladca szykuje
sie do pracy ale
widze ze mina
juz ten teges
nietega.Wiadomo ja dzisiaj gotuje. Kawusia
przyniesiona do
lozka ,no tak podlizuje
sie hahahahaha.
a kochanie chcesz cos ,?
a co tam wspalas sie ?
.za zdzwonie do ciebie popoludniu zapytac jak sie czujesz (glowa mnie bolala w nocy i spac nie moglam zemste obmyslam).bla bla bla i tak sobie mysle i nic nie mowie a domysl sie ty Colombo jeden zrobie obiadek czy nie? hahahha No ale zrobilam podkladki i tak mi sie spodobaly ,ze mysle trzeba wyprobowac. No tak ale na moich warunkach i tyle. Ja kobieta pracujaca (w domysle kwiatkowska ,nazwisko mam podobne) zadnej pracy sie nie boje hahahahi tak umyslilam .Ma byc miecho na obiad tak? tak .jestem na diecie tak? tak. no to bedzie cos z Dunkana , czyli kurczak po chinsku ala Kwiatkowska czli ja. Wrzucilam piersi z kurczka i warzywa i danie jest. Wraca do domu moj Colombo i mysli jest obiad czy nie ma ,ale zapach jest .czosnek cebula wydedukowal skruszony.
Kochanie chcesz kawusie ?wlasnie sobie robie.
A pewnie ze chce hahaha prosze siadaj do stolu.
ooooooooooo jakie piekne podkladki wowooow chyba wczoraj uszlas.tak dlugo tam siedzialas nawet na ciasto nie zeszlas( a se mysle no tak teraz dupe trujesz) a co dobrego mamy na obiad? bez mrugniecia okiem mowie -kurczak po chinsku i nakladam na talerze.

i ?
zjadl bez gadania i marudzenia nawet o deser nie pytal .nawet nie
bylo o co ,bo nie
zrobilam jestem na diecie nie.

wojna
udzielia sie psu i kotu.

no a ja
z mina Jokera z Batmana
postawilam na
stol slodkosci .a niech
sie chlop napatrzy a co tam w tv nie
maja takich ladnych.
pozdrawiam zmijowata majowa
xxxxxxxx