MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

sobota, 28 maja 2011

I GDZIE JA BYLAM?

Czasem mysle ze mnie Bog spcjalnie pominal w kolejce po rozne dary. jak stalam po wzrost to chyba tak po srodku to juz dostalam ten sredni. po tusze chyba bylam jedna z pierwszych ,bo oczywiscie chetnych malo bylo. Najgorzej to chyba z madroscia ,chyba ze zle przeczytalam tabliczke i poszlam tam gdzie glupote rozdawali a moze to roztrzepanie czy cos w kazdym razie madrosc to napewno nie byla, albo ktos mi wskazla zla droge jak w tym kawale.
Widzi babacia moherowa kolejke jak za czasow Gierka ,i leci obadac co tam daja.Ato kolejka na impreze oczywiscie byla. pyta sie ostatniego ,-do czego ta kolejka? ostatni sobie zazrtowal i mowi do babci-darmowe landryny daja. ;))))))) .no to babie lampka w glowie sie zapalila i mysli darmowe ?to chyba dla mnie ,emetyki ;) doszla do poczatku a bramkarz pyta - a babcia to co chce? a babina odpowiada -pogryzdz nie pogryze ale possac jeszcze moge .;))))))))))))))))))))))). to pewnie i mnie tak ktos zle skierowal nie w ta kolejka .hahahaha. szkoda ze nie ma juz kojeki ,teraz stanelabym po zupelnie cos innego........,a moze cos innego. jest taka piosenka krystyny pronko-za czym kolejka ta stoi? i mi w glowie kolata. eh i co zrbic? lzy w oczy sie cisna.Tak bym chciala zeby sie wszystko odmenilo. Moze kiedys .moze sie uwolnie ....................................
ps zdjecie na gorze zeby choc troche sie rozweselic.
podroienia majowababcia

czwartek, 26 maja 2011

TELEFON DO NIEBA

Dzisiaj dzien Matki. Matka jestem sama i to od 27 lat .haha ale tym razem o mojej Mamie. Jestem bardzo podobna do mamy, czarne wlosy ,ta sama budowa ciala no i robotki reczne.Moja Mama uwielbiala robic na drutach, szydelkowala cale dnie. Kiedys zrobila mi sweterek ,bialy ,nieszczegolnie mi sie spodobal ,bo jakos azury wtedy w modzie nie byly.Pamietam jak dzis jak zrobilo jej sie przykro kiedy go sprulam i machnelam sobie inny. Potem zawsze przyjmowalam co dla mnie zrobila bez mrugniecia okiem , a co tam. I najwazniejsze kiedys w domu pojawil sie kolowrotek do welny. magiczne to dla mnie bylo. Pamietam jak dzis, mama przywiozla welne od znajomych ze wsi,wyprala w wodzie i nawet nie czesala tylko odrazu przedla. Potem na montowidlo,(musze zapytac ojca,moze jeszcze gdzies w domu jest) i robila na drutach skarpety ,czapki (gryzly jak cholera ,bo z owczej welny przeciez i swetry dla taty na ryby(zapalony wedkarz). Teraz ja przejelam paleczke robie skarpety ,swetry i inne przydatne(synus moj tylko wzdycha ze ja z grubszej wlny robie a babci takie cieniutkie byly) .Co prawda nie zadne fikusne bo mnie mecza ale takie proste to i owszem .Choc wplote warkocze i azurki tez zrobie, ale nie wymyslam szczegolnie.I teraz dochodze do konkluzji .Przechodzilam wczoraj obok mojego kochanego smieciowego i co zobaczylam?najprawdzwszy kolowrotek .Odrazu zapakowalam pod pache i do sprzedawcy.Facet juz mnie zna i patrzy co ja robie a ja mu tu prosto z mostu- biore, przyjde i zaplace pozniej ;) niema sprawy. I tak stalam sie spadkobierca co prawda nie kolowrotka ale robot wszelakich po mamie.zamowilam welne i czekam -notabene strasznie drogie u nas, jakbyktos mial namiar na tanie welny w Polsce to poprosze bo tutaj gdzie same barany welna droga jak cholerka.siedze sobie i dlubie , koncze kamizelke doslownie zostaly mi trzy rzadki do skonczenia.Przyszedl sms sieciowy.tanie rozmowy do matki,przykro mi sie zrobilo ,bo gdzie mam dzwonic do nieba? eh zycie. ale mysle ze gdzies tam moja mama patrzy na mnie i jakos mi pomaga podsylajac siostre .haha.Moja siostra to wulkan pomyslow ,a tak przyokazji wszystkie prace w poprzednich postach sa jej autorstwa (filc i ceramika) oczywiscie obraz tez.Przyjechala zakrecila i ja sie wzielam odrazu do roboty.Pomodlilam sie przy okazji do swietego Antoniego zebym mogla znalezdz wszystko" co bym chciala" i od wczoraj oferty pracy same przychodza do domu. Dobre fluidy ma ta moja siostra nie? a tutaj juz moje wytworki ,zrobione z resztek welny ,ktora mialam w domu. filcowe dodatki do torebki.bo przeciez ja uwielbiam szyc.wiec zeby polaczyc szycie z filbowaniem beda na poczatek torebki.naszalalam sie ale dobrze mi idzie hehe. pogoda okropna deszcz pada.pozdrawam jeszcze majowo.
na marginesie pozdrowiena dla wszystkich Mam.

środa, 25 maja 2011

CZY TO JA SZALEJE ?????????/

jeszcze prace siostry
a tu nawet kocur teskni i w okno patrzy,i czeka .zamyslony............
No ludzie i stalo sie >armagedon sie zaczal u mnie na blogu,niedosc ze wszystko znikalo teraz nie moge dodawac komentarzy. swiat sie konczy "i zaczyna od rana na necie"hahhahaha a tu taki afront. szlag mnie trafil nawet do obserwowanych nic nie moge dodawac bo mnie wywala.Ale sobie mysle a masz cholero i dodalalm na pasek faworytow .jak nie tak to tak bede ogladac i juz.uparta jestem ;). Siostry nie ma pojechala a ja sama sie bidula zostalam,bu bu bu no ale choc troche mialam dobrego.Teraz inspiracji mi zostawila tone ,buszuje juz od rana .Butle zagruntowane , przymierzam sie do maszyny , filcaki na starcie. tylko ze sama jestem brakuje mi bratniej duszy takiej jak moja siostra. Ucieszylam sie jak byla nawet lekow nie bralam a teraz znow musze bo rycze calymi dniami i nie tak ze chce tylko jakos te lzy same leca. Jednak chlop to sie nie nadaje do babskich spraw.Owszem na pchlim pogrzebac umie,ale czy koronki ladne wygrzebie?materialy jakies wypatrzy. starenkie? nie,dlaniego to szmelc a dla mnie skarb.hahahahahha.eh bede myslec zebym teraz ja mogla do siostry poleciec choc na pare dni.a co tam. pozalatwiam zalegle sprawy i sie wybieram. nie straszny mi lot samolotem nawet ,6 godzin jazdy samochodem ,w sercu oczekiwanie wystarczy. eh jakos jakbym piosenke ukladala hahahahhahaha.
pozdrawiam majowo

wtorek, 24 maja 2011

ZAL ,ZAL,SERCE PLACZE.........

No i pojechala. eh serce placze ....ale wroci bo skarpetki zostawila.hhahaha.Oddalalm jej tez szalik ktory zostawila 2 lata temu jak u mnie byla ze szwagrem. Nie tylko ja chcialam, zeby nie jechala widac?widac. Smutno sie w domu zrobilo. A jak przyjechala to najpierw sie za sprzatanie wziela,potem za grzebanie .Wszedzie jej bylo pelno z czego bylam zadowolona. .Przy mojej siostrze to i z domu chcialo mi sie wychodzic i grzebac w wytworkach i gotowac i sprzatac.Diete zawiesilam na te dni na kolku hahaahha nie tak calkiem , siostra byla tylko przez 5 dni.Nie dokonca zawiesilam tak troche, bo jadlam proteiny z warzywami , no trzeba przyznac ze male grzeszki tez popelnilam. Ale odchudzac sie moge teraz do bolu .Szkoda bylo nie jesc i jezorem sie oblizywac bo siostra wspaniale gotuje. w niedziele pojechalam do pracy a moje ludziska w liczbie 2 (maz i siostra)poszli na pchli targ. Siostra byla tam pierwszy raz ,nigdy nie mialam czasu zeby z nia pojsc.Zawsze praca i praca ,nie bylo czasu na nic innego . A teraz niestety pracuje w weekendy to mezulek musial sie zajac szwagierka.Lazili prawie 4 godziny ,ale skarbow tez naniesli sporo i to takie o jakich marzylam.
siostra kupila dwie wazy w moich ulubionych kolorach cuda prawda i za bezcen czyli 2 za JEDNEGO funta tak na polskie przeliczyla to wyszlo 4,5 zl. srebrne lyzki.niespotykane ksztalty.
no i zdobycz mojego meza dla mnie.Marzylam o barometrze od dawna. i Mikis mi znalazl tez za pare groszy.razem z termometrem i zegarem cudo.
natargali sie do domu tego dobra wszelakiego hhahaa.niestety moj maz niejedzi samochodem a siostra tylko po prawej stronie .hahaha.tyle roznych rzeczy ,rece wyciagnely sie im do kolan. a tutaj cudowne talerze podobne do moich.
i jeszcze jedna waza.cos pieknego eh jestem ciekawa jak ona te skorupy dowiozla do domu.
ta podstawa jest drewniana.kupila to zeby odciskac w glinie. jestem juz ciekawa efektow jej pracy.zawesze lubie ogladac jej twory. i jeszcze jedna rzecz ktora ja kupilam sobie tez za jakies 4 polskie zl.;) odrazu mi sie spodobala konewka porcelanowa.Siostrze tez.Na poczatku ja chciala ale potem stwierdzila ze nie,bo naprawde juz niema miejsca w walizce ,gdzie to wszystko upchac. Mi sie strasznie podoba.Stoi miedzy kwiatami .Jeszcze niewiem jak ale wszystkie moje rzeczy jakos musze zaranzowac ,eh bede myslec ciezko.
no i musze jeszcze wspomniec o obrazie. Wyszlysmy z siostra na zakupy do polskiego sklepu.Przechodzilysmy obok remontowanego domu. w skipie lezala rama z jakims plakatem w srodku a ze my z siostra takie same to wyciagnelysmy i zabralysmy .Siostra powiedziala ze moze jeszcze zerkniemy ,no i znalazlysmy jeszcze krzeslo z rafia rzezbione.jak je troche podpicuje to pokaze.
a tak wyglada prawie skonczony obraz
pozdrawiam was majowo . ide leczyc smutki w malowaniu butelek.

poniedziałek, 23 maja 2011

KTO CHODZI SPAC Z KURAMI?

w sklepie-szukalysmy inspiracji.
w galeri "przy herbatce u bardzo milych pan. siostra podarowala im po broszcze ktore odrazu sobie przypiely.W zamian dostalysmy broszki z cyrkoniami. a to kura .ladna nie? siostra zrobi ladniajsza hahahhahaha
a tu w galeri bizuterii " u jaszczurki" obok na manekinie wisza naszyjniki i dredy welniane.
no moje drogie panie pierwszy raz od 2 lat usmialam sie tak serdecznie i do lez.Naprawde od jakiegos czasu nic mnie nie smieszylo.a tu nagle. Nagle przypomnialo sie jej ze musi kupic jeszcze bluzke sobie i synowej. Wyskoczylysmy z domu szybciutko do sklepu ,bo w Angli sklepy zamykaja juz o 17.00. Akurat jeden jest otwarty do 20 .00 i to zaraz kolo mojego domu.Pobiezaly sarenki racze na zakupy ,ogladamy i ogladamy . Siostrze sie spodobala ladna bluzeczka , przylozyla do siebie ,patrze na nia a ona w SPODNIACH OD PIZAMY hahahahhahahahaha.tak sie zesmialam ze prawie splakalam.hahahahaha.niestety niezdazylam zrobic zdjecia (niedobrze ;( hahahhaha bo siostra zaraz zlapala pierwsze jensy z wieszaka i pognala do przebieralni.hahahahahah.wrocilysmy do domu tak obsmiane ze jeszcze nas brzuchy bola hahaha. a wracajac do naszych wizyt w galeriach,to wszystko pieknie sie udalo. sama sie zalapalam jeszcze i ja moje prace tez bede wystawiac w galeriach. naprawde super nam poszlo.
pozdrawiam Majowababcia .relacja z wizyty juz w nastepnych postach.
jeszcze naszyjniki
naszyjniki filcowe
sliczne broszki i korale
nastepne zdjecia .sa to prace mojej siostry ktore przywiozla z Polski. dzisiaj idziemy sprobowac wstawic do galerii.trzymac kciuki.

niedziela, 22 maja 2011

Anti Danka

PANI ARTYSTKA Z POLSKI czyli anti Danka i Maya

dziewczyny jest u mnie siostra.zyje normalnie zyje.nie bede pisac za duzo wrzuce tylko zdjecia .jak tylko bde miala chwilke czasu to wszystko zrelacjonujei opowiem o pani Artystce. Ciagle cos grzebiemy i siostra maluje ja grzebie rozne moje rzeczy .chce mi sie robic pracowac,nawet cisnienie mi spadlo.
pozdrowka Majowababcia Halynka i Anti Danka i Maya sraja