MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

środa, 16 marca 2011

byl to mrozny poranek marcowy 45 lat temu

dzisiaj sa moje urodziny .Dziekuje za wszystkie gratulacje ,za kartki ,kwiaty dowody pamieci i zwykle myslenie. Urodzilam sie pocos tylko niewiem jeszcze poco.ee moze kiedys sie dowiem.moze. W marcu kiedy wiosna zaczyna budzic przyrode .jako male dziecko zawsze bylam kaprysna jak pamietam i strasznie uparta jak osiol .hehe chyba mam to po ojcu ,bo tez uparty jak niewiem. Kiedys probowal zmusic mnie do podniesienia papierka z podlogi przez 3 godziny .nawet polozyl mi reke na papier a ja nic polozylam sie przy papierze i ani drgnelam .takie dwa uparte osly.tylko ze ja mialam wtedy cos 5 lat. lubilam spiewac choc slon mi na ucho niechcaco,eee nadepnal.tanczyc , szyc sobie rozne kreacje. w szkole nalezalam do choru ale kto nienalezal prawda. potem byly zuchy i harcerze.bylam na obozie harcerskim z ktorego wrocilam z glowa pelna pelzajacych roznych.hehe mama zalamywala rece bo warkocze mialam prawie do kolan .grube czarne wlosy. mlodo wyszlam za maz i niezaluje.dzieci tez szybko mialam. gdy mialam 30 lat zachcialo mi sie zrobic prawojazdy. zakochalam sie w samochodzie. potem wyjechalam do Angli i zyje sobie, zdjecie kury domowej.widac nie? a tu moj superman tylko bez glowy.czasem mi sie wydaje ze to ja jestem szyja i glowa.ale ta reszta moze byc niezamienilabym na nic innego bo kto wie ,moze trafic sie gorsze.