i wspomniec wypada ze moj rybszczon rosnie spokojnie. Mikis moj kochany nieba przychyla zonie . hehe zeby mu zdrowiala ( moze wykorzystalam jakos te slabosc -nowy laptop? e juz po ptakach wlasnie kupiony )naczytalam sie na necie jak pielegnowac bojownika i dowiedzialam sie ze rybka cierpi katiusze w kuli .Pojechalismy zaraz kupic nowe akwarium ,pare roslin i przydasi dla Rybszczona. I tak z malej niepozornej rybki na humor zrobil sie calkiem pokazny wydatek hehe. no ale do rzeczy,zeby mi nudno nie bylo przegladalam ebay ( jak zawsze) i znalazlam krosno. Nie tam zaraz jakis wielki wypas ale dla mnie poczatkowego tkacza wystarczy
tylko prosze nie patrzec na budrel bo wszystki zbieglo mi sie naraz a ja z emocji rzucilam reszte i zajelam sie tym co mi radosc sprawilo.
.zbudowany na podstawie "kromskiego". cud miod i malinka. miedzy robieniem sweterka ,przedzeniem welny i szycie siadam sobie spokojnie i szaliczek cwicze.a teraz musze wspomniec ze dostal.am paczke od kasi-konkaty.paczka nazywa sie podaj dalej ,wiec i ja bede musiala cos wymyslec dla kogos.
Moj zachwyt nad zawartoscia wciaz trwa. Kiedys krecilam kasie zey mi zrobila pare frywolitek na zaslonke do kuchni ,potem na bluzeczke i teraz dostalam tyle ze sie zastanawiam czy wogole do zegos wykorzystac bo mi tak zupelnie szkoda. sa tak piekne. w paczce byly tez ksiazki( kasia wie ze uwiebiam czytac) i herbatki (polowa juz wypita) . a teraz uciekam do tkania
pozdrawiam majowababcia