zostalo mi jeszcze kilka srodkow wyszywanych reszta bedzie z aplikacjami.Muszę sie sprezyc bo w kolejce juz czekaja butle. Decupage to moja milosc i tak sie zdazyc moze ze bede miala wystawe choc na razie cichosza. Pododa nie nastraja do robienia czegos w ogrodzie .Dobrze ze mam towarzystwo.Przygotowalam sobie stanowisko bojowe jak jest ladna pogoda spedzam kazda chwile w ogrodku.Ptaszki spiewaja, kot z psem dokazuja poprostu nirwana.
wzielam sie za butle .ktore dostalam od mojego szefa w pubie. tak mi sie podobaja i odrazu wiedzialam co z niech bedzie.
narazie jeszcze w pierwszej fazie ,zastanawiam sie co jeszcze dodac.To chyba jedna z najprzyjemniejszysz rzeczy ktore lubie robic. choc ja zawsze robie wszystko naraz.
Dlugo w jednym miescu nie usiedzie ,naszczescie w ogrodzie moge tez decupazowac. Gorzej z szyciem ,choc w zeszlym roku jak byly upaly wytargalam mojego singera na ogrodek i szylam i szylam .W tym roku szycie zostawiam na brzydkie dni haha to sie naszyje chyba bo zapowiadaja deszcze, a jak bedzie pogoda to ogrodek i mam w myslach taki sweter na zime .kto wie moze sie pokusze.
pozdrawiam majowo.
ps jakby ktos chcial to moje zmagania z dieta na kuchennym blogu