MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

poniedziałek, 7 maja 2012

CZASY PROHIBICJI NASTALY -

Jakos tak sama niewiem co dzisiaj napisac .Prohibicja nastala i juz nic nie mozna kupowac samemu , na wszystko trzeba konsultacje.eh . To trzeba tworzyc cos samemu. Reka  wciaz mnie boli, probuje nie wysilac sie za bardzo ale przeciez zawsze cos trzeba porobic. Pranie i ciezsze rzeczy przeszly na Mikisa ale takie latwizny jak prasowanie ,szycie czy przedzenie welny mi zostalo.haha.Synek w Polsce baluje na dlugi weekend to po nas samych sprzatania duzego nie ma. Bez tego zyc sie niestety nie da zanczy sie robotkowania . Overlock w domu to ja szyje ,szyje przerabiam i produkuje co mi tylko do glowy przyjdzie. Ostatnio prohibicja zmusiala mnie zeby wymyslec jakas torbe do szkoly . Tylko material musialam znalezdz w zawalonych zakamarkach.Swego czasu jezdzilam po miastach i kupowalam w charity shopach reszki materialow za grosze i teraz sie przydaly.No i tez mialam w glowie pomysl na cos choc jeszcze niewiedzialam ze to bedzie torba listonoszka.





zakochalam sie w obrazach z tego bloga .Poprostu cuda . Sliczne . Wydrukowalam na materiale obraz i pociagnelam lakierem i juz wiedzialam ze pojdzie na przod torby .Zostalo poprosic o pozwolenie uzycia i przystapic do dziela.Obrazy sa cudowne i myslimy z Mikise moze kupimy jakis dlanas ,tak nam sie podobaja .Aja mysle nad dalszym wykorzystaniem. Poprostu napatrzec sie nie moge  Torba mi sie bardzo podoba ,raptem zuzylam pol metra tkaniny obiciowek i resztki lnianych zaslon , ale podoba mi sie strasznie -jedna jedyna i to z TAKIM  obrazem .Juz ja kocham.i jak juz zaczelam to poszly jeszcze oprawki na okulary ,podstawki pod kubki (zostala mi sie jedna reszte podarowalam kolezance) .


rozchulalam sie z tym szyciem .Poszylam pelno woreczkow na przydasie i jutowe na cebulki tulipanow .Tych nie pokaze dzisiaj bo jeszcze nie skonczylam .Zostalo zrobic mi napisy ale tulipany moge pokazac . Sa inne.





i tak sie zasklepilam w szyciu ze skroilam dwie bluzki ,ktore czekaja na zszycie ,i pelno roznych innych rzeczy.ale niestety nie mozna sie skupic na szyciu bo zawsze cos wypadnie. Teraz wypadl dlugi weekend ,nie poszlam do pracy ,dalam odpoczac lokciowi choc dwa dni. Od maszyny tez bylo trzeba bylo odpoczac bo jeden destrojer sie czepil i nie mozna bylo odgonic . Wieczorem Manka do domu a mi sie juz niechcialo nic szyc to wzielam sie za przedzenie malutkiego worka alpaki zakamuflowanego przez egzekutorem.;)))))))


jeszcze przed praniem
i tak minely  dwa dni.Cos trzeba robic a ze Manka z nami to zaduzego pola do popisu nie ma .bo we wszytkim grzebie, wszedzie paluchy wklada ,boje ie zeby sobie krzywdy nie zrobila.

pozdrawiam majowababcia