Ludzie mieszkanie tak zagruzowane
mialam dzisiaj ,ze
musialam sie wykopac spod stery
smieci.Posiedzialo mi sie przy maszynie i jakos o sprzatniu zapomnialo .
Goscia jutro mam w domu a tu syf niesamowity. W
zielam sie za
robote.Odkurzacz i inne przybory
postawialam w
gotowsoci i
grzebam.Pozbieram
scinki ,
ooooooooo patrze, o jaki fajny
kawalek w sam raz ptaszek by
byl no to
usiadalam do maszyny i szyje.W
yszly dwa ptaki a n
iech do kompletu
sa i serduszko
troche krzywe ale
moze ja
bleszczta na oko jestem jak
powiedzil Kargul do Pawlaka
pastujac prosiaka.hahahaha. Wisza sobie mobile a ja
sprzatam dalej
zeby sobie dziewczyna nie
pomyslala ze w slamsie mieszkam. K
rolewskie salony to tez
nieca no ale
troche blichturu im
mozna dolozyc.Z
nalazlam w szmatkach
wstazki od
prezentow to
przysiadlam sie jeszcze raz i poduszeczke
uszylam .Jest
troche bogato? no mi pasuje , ale teraz
bede latac i
poduche spod pachy pobierac zeby mi nikt nie
zniszyl eh
zycie.

poducha uszyta
sprzatam dalej ,
scinki odlozylam moze sie przydadza . Rano
slonce ladnie swiecilo a ja w galotach
rozowych posuwam po domu .Schylam
sie i
podnosze i
wlasnie mi
sie przypomnialo co
moj synus wczoraj
opowiadal.jak
juz wczesnie wspominalam raczej w Anglii nikt nie wiesza firan tylko
zaslony.I ja tak do czasu
mialam dopoki niezauwazylam ze z naprzeciwka
sasiad -dziadek
oglada mnie przez
lornetke a synek opowiada .(tez firan w oknie nie ma)
mamo wiesz wczoraj sasiadka z naprzeciwka schyla sie i schyla.
patrze co tam sie dzieje , mysle sobie cwiczy jak ja.( miesnie cwiczy na przyrzadach pudzian jeden) .
patrze i patrze a tam druga glowa sie podnosi i szybko zaslonili zaslonke ;))))))))))))))))))))))))))
a mowie synu zboku jeden co ludziom zagladdasz do domu.
a mi tu synus mowi -oni tez na ciebie sie gapia.
a ja tu-Matko Boska rozowe gacie koszulka sprana no tragedia zeby jeszcze bylo sie czym pochwalic to niech sie gapi.kiedys 30kilo temu .
I zostawilam sprzatanie wzielam sie do szycia zaslon do salonu. Niedawno widzialam u Dagesz na blogu fajnie to sobie umyslilam podobne, zeby na oknie byly ,bo inaczej moj Mikis mi kwiaty dewastuje zaslaniac je grubymi zaslonami.

tutaj
zdjecie robione rano .
sloneczko swiecilo i tak mi
zdjecia wyszly .ta
sprawej strony spuszczona na dol dla
porownania a ta z lewej podniesiona i podszyta pod nia firanka dosc gesta

.niech sobie
sasiad kupi lepsza
lornetke bo teraz trudno
sie przebic przez
firanke. I tak patrze i patrze i
mysle w kuchni tez
moge tak
zrobic,bo
zauwazylam ze
sloneczka nie ma dla
kwiatow. Szkoda mi
sie ich
zrobilo i
przyszylam zadroske .Z
alozylam troche do gory zaslonke i teraz mi
sie podoba .jest swojsko ,domowo.

a i
mialam wam
pokazac tabliczke gdzie przypina
sie kartki
zeby nie
zapomniec.
hahahaha ale ja zawsze
zapomne spojrzec ;)
ptasiory jeszcze bez
skrzydel ,ale jak
sie ocknelam z amoku to
juz taka pozna
godzina byla a gruzy jak
byly tak
leza.P
ojechalam po Maje do
szkoly.Potem
zaapkilowalam troche tv dla
spokojnosci i do
smietniska.Teraz przypomina
troche dom,ale roboty
przed mna jeszcze
monogo.
pozdrawiam was z slonecznie .Ide spac bo jutro raniutko wyruszam .Goscia mam z Polski
xxxxxxxxx
ps.prawda ze lepiej?