MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

wtorek, 18 stycznia 2011

GRUZY W DOMU-czyli goscie w drodze.

Ludzie mieszkanie tak zagruzowane mialam dzisiaj ,ze musialam sie wykopac spod stery smieci.Posiedzialo mi sie przy maszynie i jakos o sprzatniu zapomnialo .Goscia jutro mam w domu a tu syf niesamowity. Wzielam sie za robote.Odkurzacz i inne przybory postawialam w gotowsoci i grzebam.Pozbieram scinki ,ooooooooo patrze, o jaki fajny kawalek w sam raz ptaszek by byl no to usiadalam do maszyny i szyje.Wyszly dwa ptaki a niech do kompletu sa i serduszko troche krzywe ale moze ja bleszczta na oko jestem jak powiedzil Kargul do Pawlaka pastujac prosiaka.hahahaha. Wisza sobie mobile a ja sprzatam dalej zeby sobie dziewczyna nie pomyslala ze w slamsie mieszkam. Krolewskie salony to tez nieca no ale troche blichturu im mozna dolozyc.Znalazlam w szmatkach wstazki od prezentow to przysiadlam sie jeszcze raz i poduszeczke uszylam .Jest troche bogato? no mi pasuje , ale teraz bede latac i poduche spod pachy pobierac zeby mi nikt nie zniszyl eh zycie.
poducha uszyta sprzatam dalej ,scinki odlozylam moze sie przydadza . Rano slonce ladnie swiecilo a ja w galotach rozowych posuwam po domu .Schylam sie i podnosze i wlasnie mi sie przypomnialo co moj synus wczoraj opowiadal.jak juz wczesnie wspominalam raczej w Anglii nikt nie wiesza firan tylko zaslony.I ja tak do czasu mialam dopoki niezauwazylam ze z naprzeciwka sasiad -dziadek oglada mnie przez lornetke a synek opowiada .(tez firan w oknie nie ma)
mamo wiesz wczoraj sasiadka z naprzeciwka schyla sie i schyla.
patrze co tam sie dzieje , mysle sobie cwiczy jak ja.( miesnie cwiczy na przyrzadach pudzian jeden) .
patrze i patrze a tam druga glowa sie podnosi i szybko zaslonili zaslonke ;))))))))))))))))))))))))))
a mowie synu zboku jeden co ludziom zagladdasz do domu.
a mi tu synus mowi -oni tez na ciebie sie gapia.
a ja tu-Matko Boska rozowe gacie koszulka sprana no tragedia zeby jeszcze bylo sie czym pochwalic to niech sie gapi.kiedys 30kilo temu .
I zostawilam sprzatanie wzielam sie do szycia zaslon do salonu. Niedawno widzialam u Dagesz na blogu fajnie to sobie umyslilam podobne, zeby na oknie byly ,bo inaczej moj Mikis mi kwiaty dewastuje zaslaniac je grubymi zaslonami.
tutaj zdjecie robione rano .sloneczko swiecilo i tak mi zdjecia wyszly .ta sprawej strony spuszczona na dol dla porownania a ta z lewej podniesiona i podszyta pod nia firanka dosc gesta
.niech sobie sasiad kupi lepsza lornetke bo teraz trudno sie przebic przez firanke. I tak patrze i patrze i mysle w kuchni tez moge tak zrobic,bo zauwazylam ze sloneczka nie ma dla kwiatow. Szkoda mi sie ich zrobilo i przyszylam zadroske .Zalozylam troche do gory zaslonke i teraz mi sie podoba .jest swojsko ,domowo.
a i mialam wam pokazac tabliczke gdzie przypina sie kartki zeby nie zapomniec. hahahaha ale ja zawsze zapomne spojrzec ;)
ptasiory jeszcze bez skrzydel ,ale jak sie ocknelam z amoku to juz taka pozna godzina byla a gruzy jak byly tak leza.Pojechalam po Maje do szkoly.Potem zaapkilowalam troche tv dla spokojnosci i do smietniska.Teraz przypomina troche dom,ale roboty przed mna jeszcze monogo.
pozdrawiam was z slonecznie .Ide spac bo jutro raniutko wyruszam .Goscia mam z Polski
xxxxxxxxx ps.prawda ze lepiej?