Mialam dzisiaj
wizyte u lekarza.Mojego rodzinnego lekarza ,bardzo
mily pan .Specjalista .
Chodze do niego
juz od paru lat ,
dostac sie na
wizyte jest trudno ,ale ja
dostalam sie z polecenia.
Hhaahhaa ma
sie znajomych.Moja grecka znajoma
pracowala kiedys dla niego jako
pielegniarka i
jakos mnie tak
wkrecila. Niestety
cisnienie wciaz jak
parowoz ,ale to da
sie skorygowac tylko trzeba
schudnac haaaaahahahhaahahahahahahahahhaha.No dobra
wezme sie za siebie . Pan doktor
moj prawie osobisty
zapisal mnie na terapie
zajeciowa,
zebym wiecej wychodzila z domu. A ja tak
mysle ,ze mi czasu szkoda .Szkoda mi na
lazenie ,kiedy tak
pieknie w moim
ogrodku, maszyna wola -no siadaj poszyjemy (
juz zesmy sie dogadaly ale to w
nastepnym wpisie).i
ciagle cos grzebie w domu ,a to poprawiam ,a to pomaluje .100
pomyslow na minute czeka ,a ja mam z domu
wychodzic ? eh
sprobuje moze poszlifuje moj angielski
ktory podupadl troche ,bo
malo rozmawiam z
ludzmi.W
racajac do
terapi to ostatnio robimy z
sis terapie
sloneczna.
sis sie wyleguje a ja grzebie w kwiatkach albo tez zalegam na
lezaczku i
robie na
szydelku.
choc trzeba
wspomniej o jeszcze jednej
terapi .D
renujacej portfel i
zagracajacej mieszkanie.Dopiero co
wywalilam ku mej rozpaczy
fure rzeczy
przetrzymywanych bo
sie przyda. W
racajac od lekarza szlam sobie
piekna aleja (przychodnia
miesci sie na
pieknej ulicy gdzie
rosna akacje ,bzy i inne
cudownosci pieknie pachnace)
wachalam cudne zapachy i serce
roslo .R
ozmyslalam i
juz w
glowie ukladalam sobie co
bede robic jak
wroce do domu i nawet
niezauwazylam jak
wpadlam na
glowna ulice sklepowa.staram
sie ostatnio
omijac no ale jak terapia
poprawiajaca humor ma
dzialac to trzeba
cos ku temu
robic. Na pierwszy rzut oka
wpadl mi
piekny stojak porcelanowy .S
zukalam od dawna
az znalazlam w sklepie do
ktorego chodze po resztki
materialow za grosze .A tam stal on cudnej urody i
wiedzialam ze
bedzie moj .No i jak
sie oprzec?

eh
mysle .no dobra
skamufluje sie jakos przed
Mikisem .M
oze niezauwazy ,czasem zapyta ,a
skad to masz ?wtedy najlepiej
dziala( a ty co
slepy? od paru tygodni stoi na widoku a ty dopiero teraz pytasz?) zastanawia
sie wtedy
moj chlop co
powiedziec ,drapie po siwej brodzie a ja
juz wiem ze jest ok. Bo u nas zmienia
sie wystroj co
przyslowiowa chwila.hahaha.Zadowolona szlam sobie dalej i niestety
wpadalam po uszy .Stal na mojej drodze sklep przecudny (
noz cholera kto go tam
postawil) i niestety nie
moglam niewejsc ,
choc trzymalam sie za portfel kurczowo to i tak co chwila
wylazil. Z
apatrzylam sie na
filizaneczke -marzenie.od dawna o takiej
marzylam ogladalam na blogach i tak
jakos nie
moglam sie oprzec.Terapia to terapia.K
iedys w ramach
terapi Mikis kupil mi dzbanek z tej serii ,kubeczki i cukiernice, ale ta
filizaneczka zobyla moje serce i
juz niemoglam bez niej wyjsc .Jeszcze
przyplatala sie "baba" jedna co tak
zachwala i
kusila ,jakie cudne, jakie
piekne bla bla ze ,no nie
moglam nie
kupic. eh nie
pojde tam
dlugo bo bym chyba cala
wyplate zostawila ,
zreszta zobaczcie same .zajrzyjcie do tego sklepu choc strasznie wrazliwym odradzam ;)
Vinegare Hill.
FILIZANKA
a bzy tak
pachnialy i
pachnialy ze, szlam sobie uradowana do domu .T
roche lzejsza z kasy ale co tam odrobi
sie.

zdjecia z sieci

pozdrawiam
was z
pieknym zapachem
bzow.
wasza
majowababcia halynka
ps Graszka to J to mi sie przekrecilo jakos na mam problem z ortografiaa tak pozatym to gratulacje wielkie.BABCIA brzmi dumnie nie?caluski dla malej blanki i pozdrowienia dla mamy. .dopiero po jakims czasie przygladania sie co napisze zorientuje sie ze jest zle .
dziekuje jeszcze raz za komentarze wszystkie skrupulatnie czytam i zapraszam do rodawajki .jakby ktos reflektowal jeszcze na klamerki to prosze o email .