MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

poniedziałek, 2 lipca 2012

JEJ -I CO JA UBIORE?????????????

No i oczywiscie stalo sie . Nie mam co ubrac ,ciuchy nie mieszcza sie w szafie a ja niemam co ubrac( niektore na mnie tez sie nie mieszcza ehehehhe) . Wybieramy sie z Mikisem na zakonczenie roku i trzeba by bylo jakos sie zaprezentowac. Najpierw bedzie kolacja a potem idziemy na jakies dansy . Zastanawialam sie tak od 3 tygodni co ja ubiore ,sukiennke eeeeeeeeeeeeee nie .Jaks bluzke ,taka troszke odswietna eeeeeeejakos nic mi nie pasowalo. Ale widzialam na blogu u Dafefy bluzeczke- wode i tak mi sie spodobala ze oczywiscie tez musialam miec podobna .A poza tym dekold woda ukrywa troche brzuszysko i gore uwypukla co nie zawsze jest zle hahaahah. Wydrukowalam sobie wykroj z tej strony oczywiscie a potem do sezamu wybrac jakis material.I tu dopadla mnie miernota umyslu .Dwie wielkie hale materialow -Jaki wybrac? po godzinie dokopalam sie do czegos co przypominalo bluzeczki z ostatniej burdy . Do jeansow super . Wynalzalam jeszcze polar dla Mikisa na bluze do pracy ale to juz w innym poscie.




material fajny lejacy nie za gruby ,nawet niewiem co to jest ale ladne heehheeh .cos jak jedwab. Trudno sie dogadac ze staznikiem sezamu ,bo on gada jakos tak" niby po angielsku" .Wazne ze wiedzial co chcialam .



szylo sie toto fatalnie .Uciekalo spod maszyny albo jedna strona zostawa a druga "wyrt" i juz po szwie. wszystko na szpilkach musialam trzymac i uwazc jak diabli .Jeden ruch i materialu juz pod maszyna nie bylo.Ale dalam rade i jestem zadowolona. Pierwsza przymiarka na mym ludziu i wyszo dobrze .Nastepna uszyje sobie z dluzszymi rekawami albo kimonko .Mialam ochote na slonce ,ale e h pomrzyc mozna.

 na plecach wiadac jak material sie ciagnal .Rozprasowalam toto .Naciagnelam ile sie dalo ale niestety takie faldki zostaly, takie lekkie przymarszczenia.Choc normalnie nie widac tego mocno ale na zdjeciach wyszlo

dzien byl sloneczny to i Manka sie pojawila u babci w swojej sukiennce.A dumna taka ze babcia jej uszyla ze hhho.Babcia sama przez to urosla jak Manka chwalila sie sasiadowi za plotu ze babcia jej sukiennke uszyla heehhe.

dalam Mance haslo -Manka teraz tancz a ja zdjecia robie , no i widac jak babci slucha heheh



sukiennka wyszla z resztki materialu jaki mi zostal po uszyciu spodnicy .
pislam o tym tutaj.



no a potem musiala byc zmiana -tylko babci nie chcilo sie tanczyc .bo robienie glupich min lepiej wychodzilo
  a potem pozy

nawet pies sie zapatrzyl co ja z miny robie heheheheh
   a na koniec cukierek- uprzedzone singielki z ostatniego zakupu. runo wspaniale przedzone z reki .Wybralam najlepsze kawalki, takie  tluste nie prane , reszta przebrana poszla do pralki . W nastepnym poscie pokaze wam plyn jaki odkrylam do prania welny .Pozbylam sie tluszczu i pieknie wyglada . Narazie mam full roboty .Pracuje juz 3 tydzien bez dnia wolnego wiec czasu malo . No i slonca nie ma. ale w przerwach staram sie krecic i szyc wiec musze dzielci czas na dwoje .No i jeszcze mam na drutach swetrek .
pozdraiwiam chmurnie i deszczowo