MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

sobota, 28 czerwca 2014

BABACIA SIE STESKNILA - czyli powrot "syna" manotrawnego.

I tak ciupaskiem znow tu jestem . Przelaciala wiosna ,wpadlo sie do lata . Czasem trudno to zauwazyc .moje hopla na tle szyciowym sie powiekszylo stalo sie realnym zyciem . . Stalam sie pracownikiem samozatrudnionym  przezemnie .hahha ale glupio brzmi no ale co tam, jestem teraz przedsiebiorca pracujacym na swoje wlasne konto. Stalo sie no coz ,ale jak mi z tym dobrze uuuuuu. Spie ile chce ,czy znow malo ,bo praca. heheeh robie co lubie ,czyli szyje  ,ale we wlasnej firmie liczy sie nie? kasy wydaje wiecej niz mam .haha generalnie spoko i odjazdowo. Pochwalic sie mam czym .Przez te ostatnio pol roku co mnie tu nie bylo dzialo sie oj dzialo.Znow zapisalam sie do Polskiej organizacji .Jej jakie to typowe ,bez ludzi zyc sie nieda. Dzialam ile moge ( no bo szycie) ale nie jest tak zle,czasu starcza na duzo.

jako zem z Kaszub (tzn z Gdanska  ale nazwisko zobowiazuje ) na spotkanie integracujne uszylam sobie stroj ludowy kaszubski . i nieodlaczny kolowrotek . Ach pieknie bylo tak zadowolna ze spotkania dawno nie bylam.


Kaszebe Kaszebe 


aj slicznie bylo. rozne narodownosci ,rozni ludzie a jakby w jedno zlaczeni a w tym tyglu ja.



na zdjeciach widac jak zem troche sie rozrosla znow hhehe.



  i salse tanczylam .tak troche po kaszubsku .
   i rosyjscy druzja tez byli .ale strojow to im zazdroscilam .choc moj tez sie wyroznial .

stroj wlasnorecznie uszyty ,tylko malo wyhaftowany ,bo ja malo zdolna hafciarka jestem ( czytaj Leniwa) ale w niedlugim czasie napewno powstanie wiecej i na koszuli i na fatuszku.
to tyle z dzialan na rzecz ogoloswiatowych dokonan .Moje dzialania koncza sie i zaczynaja w mieszkaniu- pracowni hahha .Blisko mam do pracy nie? do pokoju obok i myk juz pracuje .ale za to mam czas na mala kawke i posiedzenia na kompie i kto mi zabroni nikt .Synus malutki sie wyprowadzil i dostalam pokoj w spadku . luz blus i terkotanie maszyny .

    pare moich uszytych rzeczy. teraz szyje namietnie poduchy i kosmetyczki .wybieram sie na targi .wiec musze miec co pokazac .hahah









a tu kosmetyczka .ktora uszylam dla mojej przyjaciolki .Moze byc na aparat fotograficzny lub na schowanie ,nieygodnych akcesorii w torebce jak podpaski czy tampony.
   


obowiazkowo kocur ,wystrachany.





podusie na zamowienie.troche podpatrzone z neta.

    ale mysza miki to moja wlasna szyciowa mysl . troche nad nia pracowalo sie ,ale generalnie wyszlo slodko i cudownie.

na pierwszy powrotny dzien wystarczy .
pozdrawiam .majowababcia JUZ HAlinka