MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

wtorek, 31 sierpnia 2010

BOGATEMU DIABEL DZIECI KOLYSZE A BIEDNEMU SZKODA GADAC

I tak wzielo mnie na spacery przedmocno jesienne ( niewiem czy tak sie pisze ale tak pasuje) hehehe.Sisi niepozwala siedziec w domu, rano juz czatuje jak tylko ubiore buty stoi na bacznosc i patrzy na mnie tymi slodkimi smiesznymi oczkami. Wczoraj mielismy dzien wolny tzn bank holiday .W Angli jeden z wolnych dni od pracy ,ten akurat przypada zawsze w ostatni poniedzialek sierpniowego miesiaca. Pogoda byla piekna sloneczko swiecilo caly dzien . Wyszlysmy z Sisi do parku na codzienny marszobieg i stwierdzilam ,ze moja kondycja troche podupadla .Przez ostatnie polroku chodzilam co rano ,kolezanka mnie wyciagala koniecznie na lazenie i z deprechy.hahahah,a teraz jak mam Sisi to i Mikis czasem ze mna poszedl i Maje wzielam i nie marszowalam tyle. Znow zaczelam i zadyszka  tak gdzies po 3 okrazeniu a wczesniej robilam tak z 5 okrazen czyli ze 5-6 kilometrow .Musze lazic i to dosc ostro, niedosc ze ta cholera mnie meczy to jeszcze doszlo cisnienie ,pupsko i brzuchol, ale co sie dziwic . Jak Mikis ma wolne no to musowo w domu musi byc cos slodkiego .I tak po kolei leci zaczynajac od bulek na sniadanie ,potem francuskie ciastka z jerzynami i jagodami ( nazbieralismy troche ) i jeszcze musza byc moje ulubione i Maji tez - z czekolada. Nastepnie muffinki z jerzynami i jagodami  ah no i cos zdrowego koktail z jogurtui mleczka no iiiiiiiiii.............. oczywiscie z jerzyn hahahahahahah.Ale sie rozbrykalam z tymi jerzynami hahahha. Mam nadzieje ze dobrze  bo niedosc ze zdrowe i jeszcze smaczne




miam miam

muffiny jeszcze wpiecu
.Przez ostatni weekend polazilam troche po miescie i stwierdzilam ze bogatemu to diabel dzieci kolysze a biednemu szkoda gadac.Wyszlysmy z Sisi z naszego parku i chcialam przejsc do nastepnego bo mialam nadzieje ze sliwki znajde. Tak kiedys majaczylo mi w pamieci ze je tam widzialam . Poszlam na skroty przez bogata dzielnice willowa ,domy same z 17-18-19 wiek .Piekne ,jakby ktos chcial zobaczyc podaje link mozna podziwiac i delektowac widokiem . http://www.visitcheltenham.com/site/index.php Wszedzie pieknie domy zadbane ,trawniczki z piekna przystrzyzona trawka i co moje piekne oczeta zobaczyly??????????? na tych pieknych przystrzyzonych trawniczkach grzyby najprawdziwsze grzyby

.Wielkie ,srednie i male podgrzybki i sitaki ( tak mowi sie na nas na kaszubach a kolega ktory akurat wpadl do nas mowi na nie bagniaczki ) nazbieralam cala siate. Anglicy niezbieraja grzybow zadnych ,u nich licza sie tylko pieczarki i to na sniadanie ( full english breakfast)i tak reasumujac na bogatych dzielnicach to grzybki a na takich normalnyh i innych zeby nikogo nieurazic to predzej psia kupe mozna zobaczyc ,chociaz generalnie to tutaj sie sprzata po zwierzu swoim.I gdzie tu sprawiedliosc ,choc nienarzekam mieszkam od tych domow o rzut beretem i nie na wcale takiej biednej dzielnicy ale grzybow nie ma bo i trawnika nie mam buuuuuuu.I tak weekend zszedlo mi pracowicie ciastka ,chlebek

miam miam jedzeniowo ale na polu robiciarskim to sie wkurzylam mocno ,lekko ma zatrzelo. Gdy juz obrobilam sie z robota domowa chcialam sie troche porelaksowac czynnie na maszynie.Wlaczam ja to to moje cudo ukochane a tu kicha .Maszyna na smietnik ,jakis czas temu Maja buszujac u baci w sypialni zrzuciala ja ze stolu na podloge.Na maszyne wcale nie patrzylam tylko dzieciaka ogladalm czy nic sie nie stalo ,nogi cala glowa cala jest ok .Maszyna to maly pikus wygladala na zdrowa hahahah.I teraz chcialm ja wlaczyc bo pomyslow tysiac i............ upaaa.Kolo zamachowe wcisniete w srodek czyli mocno przywalilo i maszyna do smieci .Nieoplaca mi sie jej naprawic nowa maszyna bedzie mnie kosztowac 3 razy mniej niz naprawa.A tu Mikis obiecal ze jak wrocimy zPolski to kupi mi nowke.Ale ale jak tu szyc dalej a pomyslow tysiac no to moj dobromir wymyslil ze zacznie wyszywac kwadraciki na patchwork.


patchwork ma pasowac do poduszek ,ktore uszylam jakis czas temu.narzuta na lozko w sypialni i poduszeczki do kompletu
Widzialam piekny u Penelopy i do tego jeszcze recznie pikowany a ze ja ludz lubiacy szyc recznie ( nieznosze tylko wyszywac krzyzykami myla mi sie .i jeszcze jedno chorobsko spoleczne dochodzi czytam literki od tylu albo srodka,kiedys to sie nazywalo nieuk jestes i tyle ,teraz dyslekcja .dysgrafia i wszystkie na dys ehhehe moje dzieci tez to maja.) I dawaj wzorki na warsztat odkalkowalam ,wymyslilam jak bada wygladac i
kiedys kupilam w noim ulubionym ksiazkowym-starociowym sklepie ksiazeczke z wzorkami do kalkowania .Przydala sie

 ? i maszyna potrzebna .a tu moj dobromir wkroczyl do akcji- puk w leb -kobieto przeciez kupilas na poczatku swojego pobytu maszyne ( hahahahahhahahahahahahahhahahahaha) no dobra maszyninke zeby zamki wszyc do spodni.Schowalam ja gdzies w zakamarki i pomyslalam bedzie dla Maji jak zaczne ja uczyc szyc.IIIIIIIIIIIII tadam wyciagnelam biduka i bedzie sie szylo dalej przynajmniej kiedy nowej nie dostane.Ten maly szkrabek niepozorny to super mechanizm jest


tu dla porownania jakie to male gie jest ,choc moj staroc tez nie duzy ale zawsze
he i co mrrr fajne mam torbe nie (wzrok brada pitta .pamieta ktos film Pan i Pani Smith?
karabinczyk w srodku zeby zmyczke zaczepic wrazie co i cala nadaje sie do prania.
 .Kiedys wszylam zamek do kurtki na kozuszku. wiec nie na co sie zaduzo smiac bo to tytan pracy jak i ja.bo zamin sobie przypomnialam to dokonczylam szyc torbe dla Sisi recznie.ale co tam przynajmniej sobie przypomnialam jak szyje sie recznie
modelka chowala sie do srodka bo boi sie lampy blyskowej




i szczesliwa w ramionach  tatuska ,po sesji zdeciowej
 . No to chyba bedzie na tyle dzisiaj i tak sie rozpisalam .choc jeszcze mam wiecej niusow to chyba juz w nastepnym poscie wywale kawe na lawe.Teraz lece robic kawusie dla mikisa i przygotowac sie na codzienny marszyk hehehe.
pozdrawiam porannie z zapachem kawy i jednuskim malutkim muffinkiem.
xxxxxxxx

5 komentarzy:

  1. Tylko jedniuśkim? A gdzie reszta?

    OdpowiedzUsuń
  2. witaj Gosiu .reszta zginela w czelusciach przepastnych,pochlonieta ze smakiem.dzis domagaly sie te czeluscie nowych lupow ale niestety niechcialo mi sie hehehe

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle wszystkiego, że nie wiem o czym pisać :) Jedzonkiem kusisz, torebką też :)
    Muszę na spokojnie poczytać Twojego bloga.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. witaj zula.fajnie ze sie odezalas .ja od dana podpatruje twoj blog.kiedys tam nawet zostawilam komentarze.ale z zostawianiem komentarzy to jak umnie czapka stoi sorry.ale lubie twoj blog zawsze ciekawie sie dzieje. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile smakołyków u Ciebie!!!!Narobiłas mi ochoty na muffinki!
    Torba świetna!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń