poducha uszyta sprzatam dalej ,scinki odlozylam moze sie przydadza . Rano slonce ladnie swiecilo a ja w galotach rozowych posuwam po domu .Schylam sie i podnosze i wlasnie mi sie przypomnialo co moj synus wczoraj opowiadal.jak juz wczesnie wspominalam raczej w Anglii nikt nie wiesza firan tylko zaslony.I ja tak do czasu mialam dopoki niezauwazylam ze z naprzeciwka sasiad -dziadek oglada mnie przez lornetke a synek opowiada .(tez firan w oknie nie ma)
mamo wiesz wczoraj sasiadka z naprzeciwka schyla sie i schyla.
patrze co tam sie dzieje , mysle sobie cwiczy jak ja.( miesnie cwiczy na przyrzadach pudzian jeden) .
patrze i patrze a tam druga glowa sie podnosi i szybko zaslonili zaslonke ;))))))))))))))))))))))))))
a mowie synu zboku jeden co ludziom zagladdasz do domu.
a mi tu synus mowi -oni tez na ciebie sie gapia.
a ja tu-Matko Boska rozowe gacie koszulka sprana no tragedia zeby jeszcze bylo sie czym pochwalic to niech sie gapi.kiedys 30kilo temu .
I zostawilam sprzatanie wzielam sie do szycia zaslon do salonu. Niedawno widzialam u Dagesz na blogu fajnie to sobie umyslilam podobne, zeby na oknie byly ,bo inaczej moj Mikis mi kwiaty dewastuje zaslaniac je grubymi zaslonami.
tutaj zdjecie robione rano .sloneczko swiecilo i tak mi zdjecia wyszly .ta sprawej strony spuszczona na dol dla porownania a ta z lewej podniesiona i podszyta pod nia firanka dosc gesta
.niech sobie sasiad kupi lepsza lornetke bo teraz trudno sie przebic przez firanke. I tak patrze i patrze i mysle w kuchni tez moge tak zrobic,bo zauwazylam ze sloneczka nie ma dla kwiatow. Szkoda mi sie ich zrobilo i przyszylam zadroske .Zalozylam troche do gory zaslonke i teraz mi sie podoba .jest swojsko ,domowo.
a i mialam wam pokazac tabliczke gdzie przypina sie kartki zeby nie zapomniec. hahahaha ale ja zawsze zapomne spojrzec ;)
ptasiory jeszcze bez skrzydel ,ale jak sie ocknelam z amoku to juz taka pozna godzina byla a gruzy jak byly tak leza.Pojechalam po Maje do szkoly.Potem zaapkilowalam troche tv dla spokojnosci i do smietniska.Teraz przypomina troche dom,ale roboty przed mna jeszcze monogo.
pozdrawiam was z slonecznie .Ide spac bo jutro raniutko wyruszam .Goscia mam z Polski
Znowu sie narobiłas... ale to dobrze, znaczy sie ,ze w dobrej formie jestes skoro wena jest :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak Twoj gosc sie bedzie sprawowac ;) Buziaki
Te niebieściutkie cudne są...
OdpowiedzUsuń....no to masz fajnego sąsiada...Ha!Ha!...ja mam rolety ...jakoś nigdy nie zaglądałam...no ale jak ktoś nie ma co do robory to....ja szyć nie lubię ale zmiany lubię...coś dokupię...coś przestawię....coś pobielę....uwielbiam robić dekoracje głównie z kwiatów...natomiast sprzątać uwielbiam....pozdrawiam cieplutko...po zimie ani śladu...
OdpowiedzUsuńno, maszynę masz torpedę !! Świetne te ptaszki , chyba sobie takie zrobię..(podobne oczywiscie !! ) pozdrawiam z wciąż pochmurnego podlasia..
OdpowiedzUsuńHalinko, jesteś super babeczka :)
OdpowiedzUsuńfajnie się czyta Twoje posty ...
a i utalentowana jesteś i ... dobrze zorganizowana ... już uszyłaś, już posprzątałaś,
no i tak trzymaj :)
te ptasiorki są urocze :)
pozdrawiam serdecznie
Pomysl na poduszke-rewelacja. Bardzo fajnie i luksusowo wyglada.
OdpowiedzUsuńFiraneczki, zasloneczki śliczne.
Ptaszki równiez.
buziaki i uwazaj na sąsiada:)
...a wiesz ze ja tez lubie zagladac ludziom w okna :)) No co, skoro nie maja zaslon, zaluzji czy czegos co zasloni, tzn ze 'wstep wolny'... tym bardziej ze w US to nawet jak maja, to nie zaslaniaja. Mnie sie nie marzy zobaczyc jakies rozebrane 'cudo'.. ja po prostu lubie ogladac wnetrza, jak ludziska maja urzadzone:) Niestety, tu gdzie mieszkam, sasiedzi maja zaluzje ( dziwni jacys ;) )... i guzik widze :) Ale jak wieczorem jade samochodem to podgladam :)))
OdpowiedzUsuńAha, i nie... nie dlatego ze podgladam sasiedzi maja zaluzje... mieli jak juz kupilam dom...niestety ! ;)))))
Halinko, odgruzowalas sie juz? :)
asiu to odciebie sciagnelam to odgruzowanie heheh.narazie jestem w trakcie.
OdpowiedzUsuń