Tak w sumie to
wpadlam dzisiaj tutaj tylko na moment. Bywam w
miedzyczasie na waszych blogach by
nacieszyc oczy. W
zielam sie konkretnie prawie za wszystkie
niedokonczone rzeczy.Z
robilam przeglad co do mam jeszcze do
dokonczenia i
wyszylo ze mam tyle do roboty, ze chyba do
konca kwietnia
niezdaze.N
arazie pokaze wam
tylo co
wymodzilam tak na szybko jak
niesiedze przy maszynie.

za
duzo tez nie
moge ,bo Maja ma teraz
przerwe swiateczna i musimy
cos grzebac razem ,bo inaczej paluchy mi
pcha pod igle.

wianki
powstaly z zielonych
krzaczkow ktore rosna w ogrodzie mojej
corki i
zajaczkow ktore jakis czas temu
pokazaywalam. Z
robione z gipsu w
wytloczkach po czekoladzie.
wianki
zrobilam dwa, jeden dla
corki i jeden dla mnie. Z
ostalo mi jeszcze kilka
zajaczkow ,
moze cos wymysle jeszcze do
swiat. M
arza mi
sie obraczki na serwetki na
stol i chyba
wlasnie wpadalam na
pomysl jak je
zrobic hahaha
PTASZKI wyszperane w moim ulubionym
smieciowym sklepie .

a tutaj jeszcze
chcialam wam
pokazac jajko .te jajko ma
wartosc pamiatkowa i sentymentalna. Jeszcze jak
mieszkalismy w Polsce i
bylo nam trudno ,
maz znajac moja
milosc do
pierdolek kupil mi takie jajco na
swieta . Jest to jedyna rzecz
ktora uratowalam z naszego domu
przywozac ze
soba do
Angli.

i jeszcze serwetka
ktora juz znacie,
robie jej
rabek, ale
wsciekam sie strasznie bo ,
wybralam bardzo cienki kordonek i praca mi
sie dluzy choc jak
mowi Kasia
bedzie sliczna delikatna koronka.
pozdrawiam zimnawo i z bolaca glowa- cisnienie skacze jak pileczka odpustowa na gumce.
xxxxxxx
Bardzo podoba mi się ten zgrzebny napis nad lustrem, te spinacze pasują do niego idealnie(popraw literkę J, bo się odwróciła).
OdpowiedzUsuńSentymentalnie u Ciebie , ale i bardzo twórczo. Podziwiam Twój zapał.
Wielkie dzięki za Bajora:)
Witam Halusiu po mojej długiej nieobecności...pięknie już masz przystrojone mieszkanie, na prawdę ślicznie i czuje się ten świąteczny nastrój!!!! Halinko, zauważyłam na zdjęciu...jeżeli to test, to go wygrałam:))) - masz jedną literkę "J" przypiętą odwrotnie:)))A serwetka wychodzi Ci rewelacyjnie, brawo!!!! Kochanie przesyłam moc uścisków i miłego weekendu życzę,pa.
OdpowiedzUsuńWyglada na to ze masz juz mieszkano na swieta przyozdobione ..i to jak milusio.:)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńNastrojowo i radośnie u Ciebie. Alleluja przeurocze!
Świetny ten napis nad lustrem Halinko!! No i te spinacze......
OdpowiedzUsuńŚliczne wianki!
Pozdrawiam
No ,ale ty jestes pracowita osoba.Nic czasu nie marnujesz.A mnie tak boli ucho,że nawet nie moge posiedziec na komputerze.Ale zaczęłam robić okłady z kapusty i to moze byc własnie to,co mi pomoże.
OdpowiedzUsuńPopatrz na J.Ale muzyczkę masz piękną.Nie chce się wychodzic od Ciebie
Piękne dekoracje, a z blogiem zaszalałaś!
OdpowiedzUsuńAtmosfera świąt w każdym kąciku:)
OdpowiedzUsuńDomek wystrojony na święta , a Ty jak widziałam w poprzednim poście też już przygotowana , teraz tylko pozostało Ci pieczenie i gotowanie , ale to dla Ciebie "pikuś" .
OdpowiedzUsuńSerwetka prześliczna , a koroneczka bardzo finezyjna.
Pozdrawiam Yrsa
Świątecznie u Ciebie....piękne dekoracje...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie już świątecznie! Pozazdrościć cudnych dekoracji:)
OdpowiedzUsuńNo no- Twoje jajo zyskało jeszcze bardziej :) ale jajo to pikuś w porównaniu do Twojej błękitnej porcelany, w której się zakochałam- jest przeurocza!!!
OdpowiedzUsuńTeż mam yorka, a właściwie jorczycę ;) ma permanentną ciążę urojoną dlatego w przyszłym tygodniu będę idzie pod nóż- sterylizacja:/ Niestety nie chcę się "oddać" żadnemu psiakowi i to jedyna droga dla niej...
Pozdrawiam Cię ciepło Halinko :)
wcieło mi wpis , może ten drugi się zapisze
OdpowiedzUsuńnie dziwię się ,że nie mogłaś przejść obojętnie obok filiżanki piękna jest
ach ten Bajor....
KonKata