MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

środa, 8 czerwca 2011

NIC SIE NIE DZIEJE

No dobra nie mam pomyslu co napisac. Wogole niechce mi sie nic pisac ,ale chce zeby juz to okropne zdjecie zginelo mi z oczu. Musze sie cyms zajac np.robotkami? dzisiaj dzien do .......... nie bede pisac do czego ,bo to nieprzyzwoite slowo hahaha. no dobra dzien do dupy. Deszcz pada prawie od rana ,ja leze na sofie . Jedno swiatelko w tunelu ,siostra pisze ze ma tyle pomyslow,cos tam sie wykluje. Narazie moje pomysly stoja w kolejce i pukaja .Mam tyle rzeczy do zrobienia ze za nic niechce mi sie wziasc. robota zamiast palic sie w rekach czeka na zrobienie. Wyskrobalam stare zalegle prace ktore trzeba dokonczyc i tak wyszlo ze znow patchworkuje. Narazie wyszywam srodki .Wyszywanie zwykle idzie mi dosc dobrze ale krzyzyki to istna meka wiec zostane na tym co jakos mi wychodzi.
zostalo mi jeszcze kilka srodkow wyszywanych reszta bedzie z aplikacjami.Muszę sie sprezyc bo w kolejce juz czekaja butle. Decupage to moja milosc i tak sie zdazyc moze ze bede miala wystawe choc na razie cichosza. Pododa nie nastraja do robienia czegos w ogrodzie .Dobrze ze mam towarzystwo.Przygotowalam sobie stanowisko bojowe jak jest ladna pogoda spedzam kazda chwile w ogrodku.Ptaszki spiewaja, kot z psem dokazuja poprostu nirwana.
wzielam sie za butle .ktore dostalam od mojego szefa w pubie. tak mi sie podobaja i odrazu wiedzialam co z niech bedzie.
narazie jeszcze w pierwszej fazie ,zastanawiam sie co jeszcze dodac.To chyba jedna z najprzyjemniejszysz rzeczy ktore lubie robic. choc ja zawsze robie wszystko naraz. Dlugo w jednym miescu nie usiedzie ,naszczescie w ogrodzie moge tez decupazowac. Gorzej z szyciem ,choc w zeszlym roku jak byly upaly wytargalam mojego singera na ogrodek i szylam i szylam .W tym roku szycie zostawiam na brzydkie dni haha to sie naszyje chyba bo zapowiadaja deszcze, a jak bedzie pogoda to ogrodek i mam w myslach taki sweter na zime .kto wie moze sie pokusze.
zdjecie z neta.niestety nie pamietam strony
pozdrawiam majowo. ps jakby ktos chcial to moje zmagania z dieta na kuchennym blogu

7 komentarzy:

  1. ach , u mnie nastroje niewesołe....
    na bloga nic nie moge wrzucic bo komp wariuje... na butelki to za wiele nie naklejaj , fajne sa takie skromnie ozdobione, reszte wycieniuj czy cos w tym stylu ;)
    a sweterek jest cudny , więc jak dasz radę to rób ! buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. pieknosci :)
    zapraszam do nowego bloga, potrzebuje artystow chetnych do pomocy zwierzetom w potrzebie, szukam ludzi ktorzy z checia przekarza swoje prace na licytacje dla potrzebujacych pupili!
    zapraszam
    http://psie-smutki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Halinko za dobrą radę ...bo humor czarny przez to miałam .Pięknosci jak zwykle poczyniasz. Buziaki ...A jak bedziesz w Gdansku to wiesz gdzie Mnie szukac:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne patchworki. A sweter marzenie:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. fiuuu butle prima sort, faktycznie, zgadzam się z nieslawą
    a serduszkami jestem oczarowana
    odezwij się
    konKata

    OdpowiedzUsuń
  6. Same cudeńka! Złe nastroje miną. Będzie dobrze, jak zwykle! Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie,ze znowu zaczynasz cos nowego produkować.Butelka cudna.
    A co z tą parą młodą?
    Bo zapomniałam ci przypomniec.
    Moja propozycja jest aktualna

    OdpowiedzUsuń