MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

wtorek, 26 lipca 2011

WELNIANE DYLEMATY W SLONECZNY DZIEN.

Slonce ,caly dzien slonce czy to nie cudownie? az sie czlowiekowi chcialo siedziec caly dzien w ogrodzie.i tak powastal dylemat ,no co tu robic? dziecko na hamaku ktory babcia uszyla(radocha na calegohaha gorzej Mikis ,bo slup mu sie wyrywa od plotu ;(  cieplo pieknie no to dawaj w chaszcze i gaszcze ogrodowe. wykosilam pol  ogrodu z niepotrzebnych zielsk i zrobilo sie miejsce dla dziecka na kopanie dolow haha.no ale tak ladnie babcia moze basen? o nie nie drugi raz juz sie nabrac nie dam tym razem plastikowy malutki tylko tyle zeby Maya mogla nogi pomoczyc. 


Maya sie bawi a ja rozmyslam.no co tu robic i jak ten baran siedze i dumam. Ogrod posprzatany haha moje hektary wybiegowe,kwiaty podlane.z szycia nici z malowania tez .Dzieciak jak widzi to zaraz by pomagal wiec  wszystko upackane a szkoda mi farby bo Maya pomalowala by wszystko jak leci hahaha . Nastepnym razem jak bede radoche robic to wtedy moge da pobawic sie farbami zwyklymi plakatowkami albo akrylki  a tak niestety poniszczymy wszystko i pozytku zadnego. no to Maya na hamaku i w wodzie a ja co zemna? eh masz babo zawostke, ale pomyslowy Dobromir juz gdzies tam w zakamarkach sie . Jutro ide na babskie spotkanie i mam prezentacje to bym mogla czyms te baby zadziwic nie? no i pomysl sie zrodzil. wyciagnelam moje pudlo i welenke zakupiona do przedzenia. znaczy sie runo. wyczesalam ile sie dalo ,piekny puch sie zrobil i teraz wyszlo ze musze sie nauczyc przasc welne na wrzecione. no kurka latwizna jak drut, tylko ze wyszedl mi bardzo kolczasty hahahhahaha.j ezyk bym sobie zlamala od mamrotnia jaka to latwizna dla poczatkujacej przasniczki hahahahahha. ale od czego wujek google i u tube, popatrzylam troszke ,nameczylam wiecej i jest ,mam wyszlo teraz to oczywiscie idzie jak po sznurku ahahahah.udalo sie bede skarpety welniane dla Mikisa i Mayi. 




jak wam sie podoba .z pola walki to toaletka prawie ukonczona, patchwork w polowie ale lapy bola od szycia to musze partiami. nowy maly  patchwork prawie na ukonczeniu i poduchy wyszywane tylko wyprac.
uciekam na slonce  przasc welne ,krec sie ,krec wrzeciono wic sie ..............wic

.....pozdrawiam  majowababcia i Mayutka z ogrodu 

8 komentarzy:

  1. Świetne to pudełko prząśniczki, skarpetki z naturalnej wełny będą na pewno bardzo ciepłe.
    Ciekawi mnie patchwork i poduszki.
    Maya,jak zwykle, urzeka swoją uśmiechniętą buzią.
    Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj! jak Ci zazdroszę słonka bo u mnie nadal deszczowo, ale jest nadzieja....Maya pięknie uśmiechnięta a Ty taka pracowita....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie tez slonko, duszno i upal ogolnie. Halinko, tak dawno nic nie pisalam tutaj, ale dzis to nadrabiam :) .... kolejny, nie wiem juz ktory raz powtarzam, Ty to zdolna kobietka jestes, cale te wyszywanie, szycie, malowanie, klejenie i kto za Toba tam dojdzie co jeszcze ... pali Ci sie w lapkach... podziwiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale jestes uparta.Ale skarpety za to będą ciepłe.
    Jakze Ci zazdroszczę tego słoneczka,u nas leje i leje,kwiatki gniją,zanim zakwitna.

    Majeczka jak zwykle wdzięczna i urocza

    OdpowiedzUsuń
  5. Odbierz sobie u mnie WYRÓŻNIENIE

    OdpowiedzUsuń
  6. pudełko cudne..widac ze słoneczko Ci słuzy..a ja się zastanawiałm, gdzie te słonce jest ?!!

    OdpowiedzUsuń
  7. ale fajowe to pudełko Wiktoriańskie takie trochę no nie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pudełko jest bardzo fajne! Maya jest przesłodka! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń