MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

piątek, 24 lutego 2012

jak u Kiepskich-

Wczoraj ogladalam sobie seriale" Swiat wedlug Kiepskich "zeby poprawic sobie humor i tak mi w pamieci zostalo .Belladonna bunga bunga tralalla. jakos taki chwytliwy kawalek hehehe. Troche lepiej mi sie zrobilo jak ten Ferdek tak ladnie mowil no Halinka ales ty sie troche tak rozbiegla w biodrach hahahaha.i tak sie bal zeby go ta Halina nie pogonila Ale brzmialo ladnie. A wieczorem zadzwonila koleznka ze paczzka do mnie przyszla. Tutaj w Angli lepiej oplaca sie nadac paczke kurierem przez polski sklep niz na angielskiej poczcie.Tyle kosztuje ze nieopalca sie wysylac .Czasem przesylka drozsza niz zawartosc hahah.No ale ja nnie o tym.Jakos spac mi kiepsko szlo hahaha myslalm sobie zeby juz ta noc minela. Rano wstalam jak raczyy znaczy sie o 7 jak Mikis do pracy . Troche pokrzatalam siei  w dresy i po paczke. Przytargalam do domu ,ciezkie nie bylo, tylko ponad troche 10 kilo welny i kolowrotek maminy.Staroc jakich  malo ale wartosc sentymentalna przeogromna.No i w koncu na taki maly polowalam bo moj to landara wielka, choc wspanialy jest. Zataszczylam paczke na ogrod i dawaj otwierac . Tak sie ucieszylam ze zaczelam spiewac na caly glos o Belladonna bunga bunaga no tak z radochy przeciez.tyle szczescia na raz . 



 rozpakowuje i spiewam cala w skorwonkah a tam za plotem ktos sie odzywa bunga bunga?
i kurka wpadalam odrazu na mysl ze ktos opacznie mnie zrozumial. afera byla z bylym premierem Wloch nazywanym teraz bunga bunga hahahahahah.a ja tu bunga bunga dre sie. hahaha .


 nie bylabym soba gdybym niesprobowala .wsiadlam na tego staruszka i pokrecilam troche .Potrzebuje niestety reanimacji- z bunga bunga nici hahahahaha. Ale dalam mu takiej super strzyzy ze az mnie zakrecilo w nosie.Cudne runo ,przy pomocy siostry udalo mi sie kupic na Kaszubach-( niech zyja ) piekny wlos dlugi .Tlusta jak slonina ale co tam widac ze dbano o owiecki kochane.

 widzi ktos krokusia? wiosna nie przymierzajac sie u mnie.
wrzucilam runo do poszewki z zamkiem i do prali. Zakropilam arielem i nastawilam na pranie welny. wyszlo co widac czyli pieknie wyprane cudo. jak tylko wyschnie biore sie do przedzenia.
o belladonna bunga bunga,o belladona bunga bunga,o bell...........


16 komentarzy:

  1. Cudne cudności! A krokusik przepiękny!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki tobie wiem jak wygląda surowa bawełna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej agata to nie bawelna to runo z owcy tylko nieiem jak jej na iie bylo bo sie nieprzedstawila hahaha

      Usuń
  3. to jest paczka!!, musisz na jakimś jarmarku wystąpić z tym kołowrotkiem :)) He,he..Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, Ty to masz ostatnio raj na ziemi. Tam u Ciebie wiosna widzę już zawitała. Krokusik, przędzenie w ogrodzie, bunga, bunga...

    OdpowiedzUsuń
  5. Paczka niczego sobie w dodatku pięknie to wszystko opisałaś i pokazałaś. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Halinko - jak mi się gęba śmieje do takiej Twojej radości! Cud paczka, a kołowrotek mniam, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  7. oj, jakże sie cieszę, ze zmiany nastroju
    oby tak dalej
    konKata

    OdpowiedzUsuń
  8. kołowrotek przepiękny...
    chciałabym zobaczyć Cię w akcji jak wyczarowywujesz nić....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje zdjecie jak przede jest na blogu w kazdej chwili mozna zobaczyc ;)

      Usuń
  9. ...U przasniczki siedza jak Aniol Dzieweczki, przeda sobie przeda WELNIANE niteczki....Krec sie krec wrzeciono, wic sie tobie wic, ta pamieta lepiej, czyja dluzsza nic..... tekst starej piosenki mi sie przypomnial, gdy popatrzylam na te Twoje zdobyczne cuda, Halinko i...jestem ciekawa efektow!!!
    Wielki szacun!
    Usciski sle:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. owieczka to pewnie na imie miała benusia

    OdpowiedzUsuń
  11. Halinko, ale paczka!!! Skarbie cieszę się razem z Tobą, bo widzę, że Ty bez pracy żyć nie możesz:))) Kołowrotek jak za dawnych czasów u mojej babci...super wełna...pracy z nią ci niemiara. Gratuluję nastroju, bo od razu się wesoło zrobiło...a Halinka cała w skowronkach:)))) Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaki przesyłam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj ,widzę Cie ,widzę ,jak biegasz po ogródku z tym bunga,bunga i rozesmianą buzią.Będziesz podtrzymywac rodzinna tradycję.A ja podglądam cały czas te doniczusie z ta zieleninką na zdjęciach w tle i zazdroszczę Ci tej wiosenki.U mnie dalekooo...

    OdpowiedzUsuń
  13. Też mam taki sprzęcior po babci, ma ze 100 lat i stanowi już tylko dekorację :)

    OdpowiedzUsuń
  14. och ale sie usmialam, sasiad pewnie chcial sie wprosic na bunga bunga party ?
    ;)

    OdpowiedzUsuń