MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

piątek, 17 sierpnia 2012

DZIURA W BRZUCHU-czyli cos nowego

Dziubalam dziure w brzuchu Mikisowi ze chce nowa maszyne. Oj kobito po co ci nowa maszyna i to piata z kolei. I  tak ciagle i ciagle .Musialam mu tlumaczyc jaka maszyna do czego ,a to flilcuje a to overlock a to zwykla stebnowka a ja chce miec tak inna z roznymi bajerami. Ale facetowi jak to facetowi trzeba mlotkiem tlumaczyc bo inaczej nie skuma- masz rozne mlotki do roznych rzeczy to i maszyny rozne potrzebuje. Tak dziubalam az wydziubalam .Przyszla wczoraj ,nowka niesmigana






Niebylo na co czekac trzeba bylo pokazac facetowi do czego maszyna sie przyda .Jako ze ja coraz bardziej slepa ,trudno nawlec nitke . Prosze bardzo maszyna nitke nawleka . Igla zostaje w materiale ,szyje bez rozrusznika tylko na guziczek co jest bardzo pomocne bo kulasy puchna .,Wszystko tak jak mialo byc tylko niewspomnialam ze przy okazji kupilam jeszcze mnostwo materialow i jeden szczegolny. Strasznie podobal mi sie wzor to kupilam na poduszki . Dostalam przesylkie ,nacmokalam sie tez i karteczka byla w srodku od pani sprzedajacej .Mile zyczenia z okazji szycia tym pieknym materialam . Nieprawdaz ze to mily gest,





ale wracajac do maszynerii .Pierdolkow do niej mnostwo i trzeba o gdzies trzymac . Przypomnialam sobie ze schowalam pudeko po truflach i w sam raz by pasowalo na te przydaski. Poszlo na warsztat , jako ze ja fanka Margott jestem to trosze pociagnelam z jej stylu bo go uwilbiam okrotnie( wlasnie czytam Pana Wolodyjoskiego;) ) i tak zrobilo sie pudelko . Wczoraj pokazywalam koszyczek na buleczki poszedl do Pani hrabiny . Jak ktos pamieta mojej pracowadczyni co mnie dreczyla okrotnie. Hrabina niestety zyc beze mnie nie moze i co chwila wydzwania kiedy do niej przyjde po tym jak jej powiedzialam ze koniec  i kropka niech sama sobie sprzata . Ale niestety szkoda mi sie baby zrobilo bo fajnie sie tam pracuje to poszlam z zastrzezeniem ze jeszcze raz na mnie pojedzie to juz wiecej nie przyjde ehehhe. Wlasnie wrocila z Barcelony z wakacji -prezencik  mi przywiozla .Niby nic szczegolnego ale jednak cos.bo tak naprawe nie jest taka zolza na jaka wyglada  a ze ja serce na dloni hahahhaha( kto pamieta ?) to jeszcze jej dolozylam koszyczek i kapciuchy z hurtu .






pudeko zanektowane na markery do robienia na drutach


 no tak szyje i szyje a za oknem jesien juz widac powoli .Wczoraj chodzilam po parku i juz widac powoli odchodzace lato ktorego wogole nie bylo. Trzeba bedzie gdzies choc na tydzien do cieplego pojechac. Ale najwazniejsze zostawilam na koniec, znow zamowilam runo tym razem






Wensleydale black



 . Cudne kreciolki  a facet z dziura z brzuchu malo zawalu nie dostal jak zobaczyl co za paczka znow do mnie przyszla haahhaha
to na tle dzisiaj.
pozdrawiam majowababcia


8 komentarzy:

  1. nie martw się faceci tak mają jak zobaczy jakie cuda zrobisz na tej maszynie to zmięknie ,znam to

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki Elus. juz dzwonilam do ojca czeka.;) on wie jakie ja cuda robie tylko niewie jakie cuda na jego karcie bankowej sie dzieja hahahha

      Usuń
  2. ale fajna..i pewnie haftuje ? I mi się marzy nowa maszyna,tylko cały czas ceny mnie odstraszają ..ale chyba zarządzę zrzutkę w rodzinie:) No to teraz czekamy na cuda spod igły ..Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacja te Wensleydale czarne. Super są te loki! Że koszyczek (wydawało mi się w poprzednim poście, że płytszy) mi się podoba, to Ci pisać nie muszę. Niezły masz patent na te kapciochy!
    A nie mówiłam, że na dobre wyjdzie, że rzuciłaś robotę, jak Ci napyskowała. Przyszła w łaskę? Ma szczęście, że Ci się chce!
    Maszyna odjazdowa, zazdroszczę, tyle tych tam rozmaitości ma po prawej. Ale chyba najbardziej bym chciała tego samonawlekania, bo już tak oślepłam, że pół godziny nawlekam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Halinko rewelacja, takiej maszyny na oczy nie widziałam....sama mam zwykłego Łucznika:)))Ponieważ mało szyję, to mi ten staroć starcza:))) Piękne rzeczy Haluś robisz, aż mi oczy wyłażą z orbit , te kapcie są fantastyczne, brawo!!!!Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. dziewczyny te kapcie to z blogu Zuzi Gorskiej .nie sa mojego pomyslu ale mi sie bardzo podobaja

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam
    Bardzo mnie zaciekawił Pani blog jestem kompletnym beztalenciem jeśli chodzi o szycie ale na naukę nigdy za póżno więc będę podpatrywać może się jeszcze czegoś nauczę
    Pozdrawiam Ilona

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze mnie nie znasz, ale ja tu chętnie zaglądam i na moim blogu czeka na Ciebie nominacja do Liebster Blog Award. Zapraszam

    OdpowiedzUsuń