tak wyglada tyl ,z samych kwadracikow przepikowany po szwie.
a tak z boku .wow ale mi sie model trafil pozuje niezle .Swiatlo troche kiepskie bo noc juz ale co trzeba uwiedziec to jest.
siedze i popijam kawe grzeje dupke na wibrujacej macie hahahahahah i rozmyslam co ja tam jutro na obiad podam . Moze cos wykwintnego, ostatnim razem robilam wolowine po angielsku i przypazylam troche raczke -no dobra powiem prawe opalily mi sie wlochy na przegubie .No mam - no to znaczy juz sie opalilyczyli byly. Mysle no kurka jak tu byc dama przystole jak czlowiek smierdzi palonym wlochami jak opalana kura do rosolu. eeeeeeee trzeba sobie jakies rekawice wykombinowac . ale musze byc takie w sam raz zeby lapki gleboko mozna bylo wlozyc.
to jeszcze przyszylam koronke zeby bylo bogato i potem przyszlo mi na mysl .Jeju no tak pewnie Mikis niebedzie chcial tego zalozyc , teraz mam dylemat odproc czy zostawic .No kurka znow robota kuchenna zostanie dla mnie .Ech no i obiadu dzisiaj nie bylo. Dobrze ze pomyte chociaz hhaahha na zdjeciach wczorajszych moja "zmywarka "byla bardzo zmeczona po pracy,pracuje na zewnatrz , zziebniety byl.
i taki oto prosze sobie komplecik wymodzilam jak niebedzie chcial rekawic wkladac zeby mie marudzil ze jest inny inaczej to moze przeciez uzywac lapek nie? no i zostaly mi jeszcze dwa obrazki .Glowkouje i glowkuje o czego moga sie przydac i co?ano worek na plastki .Lezaly sobie w szufladzie ,ale ciagle byly wyciagane i przeszkadzaly a teraz prosze i woreczek jest.
no i mialam jeszcze wspomniec o moim nowym odkryciu.Wciaz rozmyslam nad zaslonka do salonu i jakos pomyslu zlapac nie moglam.a tak a siak a s..... mi nie pasowalo i i mysle sobie a moze jakis hafcik albo co no niewiem .Ostatnio probowalam wyszywac napisy i poszlam za ciosem wyszylam zonkila .no wiosna ma byc nie .Nawet mi ladnie wyszedl i tak prezentuje sie na oknie w kuchni. musze go jeszcze ukrochmalic. Narazie bede was zameczac kuchnia bo mam jeszcze tyle pomyslow ze hoho juz wyciagnelam decu oj bedzie sie dzialo bedzie.
oj dałas po robocie ! Super ci to wyszło..do wiosny całą chatę obszyjesz >>he,he..
OdpowiedzUsuńŁadnie ubrałaś czajniczek i rękawice się przydadzą...ja mam ...u mnie w kuchni królują kolory: biały i żółty...u Ciebie widzę, że niebieski...pozdrawiam i miłej niedzieli życzę...a co do zimy to u mnie śniegu brak...a zaczynają się ferie...na wiosnę trzeba jeszcze poczekać, zima dopiero się zaczęła...
OdpowiedzUsuńpomysłowa kobietka:-)Super, ach damą być nawet w kuchni- ot ci sztuka:-)ślicznie prezentuje się teraz komplecik z firaneczkami, pięknie to wszystko poczyniłaś:-)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie tak mi sie wydawalo ,ze cos nocą dłubałas , bo mi sie wyswietliłam jakos okolo 2giej w nocy ;)
OdpowiedzUsuńszalejesz kochana z tą maszyną :))
buziaki
Wszystko piękne! Teraz to będzie wymarzona kuchnia :)
OdpowiedzUsuńFajny ten ocieplacz i pokrowiec na folijki też (bardzo ciekawy wydruk), pozdrówka
OdpowiedzUsuń