Mikis w domu ,ma lenia totalnego .Siedzi i marudzi ze mu film przeszkadzam ogladac. To zem sie usunela w moje miejsce ,czyli do kuchni. A w kuchni na dwoje babka wrozyla ,albo gotowac albo szyc. Gotowanie dzisiaj padlo na syna. heeheheheh.
no to zem sie wziela do szycia .
Kiedys kupilam zaslony lnianie i mialam pomysl zeby z nich narzute na sofe zrobic ,bo mi ta moja sofa normalnie do zycia niepasuje. Kolor jakis taki zielony(yyyyyyyyyyyy). Wyciagnelam wszystkie matrialy i przymiarke zrobilam, ile sie dalo to obszylam i poszlo na sofe zeby moj Miszcz mogl sie wymoscic i zebym zobaczyla jak trzeba przypasowac. W czasie kiedy Mikis pasowal sie na sofce ja myslalam jak wymodzic jeszcze poduszki . Ale musialy byc takie malo przyczepne ,bo te ludziska ciagle sie do niech przytulaja.
a potem jak nalesniki na lozku wygladaja . no wymoszczone poprostu. Mikis to marudzi -no jak sie nie przytulac jak one te milusie wprost pod paszke no .
Zganialam leniucha z sofy to wkoncu wzial sie do naprawienia mojego fotela.Stal sobie biedaczek na ogrodku i czekal na zlitowanie, az w koncu cieplo sie zrobilo Wskoczylam na bujanie i spadlam jak dluga na ziemie bo oparcie zlamalo sie.(dalam fikolka jak trzea w locie ,tylko materaca nie bylo z tylu hahahahahahahaha. Ale dobry Miszczu naprawil i teraz robiac na drutach moge se bujac w oblokach ile chce.
myszka sie trafila ale pozowac niechciala.
no a jak jeszcze ktos chce wiosny to moze sie podelektowac,.A ja spadam do mojej dziupli bo synek jape drze ze mu wszedzie burdel zostawiam.Swoja droga jak facet gotuje to caly dom musi jak muszka pod miotla siedziec i wszystko mu przeszkadza .Normalnie kuchenna ksiezniczka na ziarnku grochu .pozdrawiam majowaabcia
Jezu u ciebie już wiosna a poduszeczki ho ho śliczniutkie jak u jakiejs hrabianki
OdpowiedzUsuńHej, no wiosna na całego w domu i ogrodzie. A u mnie szaro buro i deszcz, i wieje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne podusie...
OdpowiedzUsuńMożesz podesłać trochę wiosny do mnie ;-)
oj ta maszyna to furczeć musiała!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne poduszki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj wiosna w pełni. U mnie krokusy wyzierają, ale trawa jest burą breją, ani kawałka zielonego! Podusie fajne!
OdpowiedzUsuńna grochu? raczej na szczypcie soli! mojemu też wszystko przeszkadza ale przynajmniej dobrze ugotuje :D
OdpowiedzUsuńpoduszeczki sliczne :D pozdrawiam
pozazdrościłam tobie tych krokusików ale na kaszubach znalazłam u koleżanki w ogródku przebiśniegi czyli idzie wiosna
OdpowiedzUsuńHa!!!!
OdpowiedzUsuńZ poduszkami mam ten sam problem:))))))) Juz myslalm, zeby je jakos od srodka szpilkami napikowac:)))))) Po lezakowaniu mojego Malza wygladaja jak zezarte, przetrawione i wyplute:)))))
Halinko podziwiam - ja nie cierpie szyc wszelkiej masci pokrowcow, tym bardziej - szacun wielki!!!!!
Usciski sle:)