MASKARADA

caly swiat to scena
a ludzie na nim to tylko aktorzy
kazdy z nich wchodzi na scene i znika
a kiedy jest na niej gra rozne role

WILLIAM SHAKESPEARE
("Jak wam sie podoba" 1598-1600

piątek, 2 marca 2012

WIOSNA CHYBA TROCHE ZAWITALA.-czyli len w domu

Mikis w domu ,ma lenia totalnego .Siedzi i marudzi ze mu film przeszkadzam ogladac. To zem sie usunela w moje miejsce ,czyli do kuchni. A w kuchni na dwoje babka wrozyla ,albo gotowac albo szyc. Gotowanie dzisiaj padlo na syna. heeheheheh.
no to zem sie wziela do szycia .
Kiedys kupilam zaslony lnianie i mialam pomysl zeby z nich narzute na sofe zrobic ,bo mi ta moja sofa normalnie do zycia niepasuje. Kolor jakis taki zielony(yyyyyyyyyyyy). Wyciagnelam wszystkie matrialy i przymiarke zrobilam, ile sie dalo to obszylam i poszlo na sofe zeby moj Miszcz mogl sie wymoscic i zebym zobaczyla jak trzeba przypasowac. W czasie kiedy Mikis pasowal sie na sofce ja myslalam jak wymodzic  jeszcze poduszki . Ale musialy byc takie malo przyczepne  ,bo te ludziska ciagle sie do niech przytulaja.
a potem jak nalesniki na lozku wygladaja . no wymoszczone poprostu. Mikis to marudzi -no jak sie nie przytulac jak one te milusie wprost pod paszke no .

 poduszki wyszly najpierw .Z tego co zostanie podszyje dol do nakrycia.





  Zganialam leniucha z sofy to wkoncu wzial sie do naprawienia mojego fotela.Stal sobie biedaczek na ogrodku i czekal na zlitowanie,  az w koncu cieplo sie zrobilo Wskoczylam na bujanie i spadlam jak dluga na ziemie bo oparcie zlamalo sie.(dalam fikolka jak trzea w locie ,tylko materaca nie bylo z tylu hahahahahahahaha. Ale dobry Miszczu naprawil i teraz robiac na drutach moge se bujac w oblokach ile chce.
 myszka sie trafila ale pozowac niechciala.
no a jak jeszcze ktos chce wiosny to moze sie podelektowac,.A ja spadam do mojej dziupli bo synek jape drze ze mu wszedzie burdel zostawiam.Swoja droga jak facet gotuje to caly dom musi  jak muszka pod miotla siedziec i wszystko mu przeszkadza .Normalnie kuchenna ksiezniczka na ziarnku grochu .pozdrawiam majowaabcia





9 komentarzy:

  1. Jezu u ciebie już wiosna a poduszeczki ho ho śliczniutkie jak u jakiejs hrabianki

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, no wiosna na całego w domu i ogrodzie. A u mnie szaro buro i deszcz, i wieje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne podusie...

    Możesz podesłać trochę wiosny do mnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj ta maszyna to furczeć musiała!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne poduszki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj wiosna w pełni. U mnie krokusy wyzierają, ale trawa jest burą breją, ani kawałka zielonego! Podusie fajne!

    OdpowiedzUsuń
  7. na grochu? raczej na szczypcie soli! mojemu też wszystko przeszkadza ale przynajmniej dobrze ugotuje :D
    poduszeczki sliczne :D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. pozazdrościłam tobie tych krokusików ale na kaszubach znalazłam u koleżanki w ogródku przebiśniegi czyli idzie wiosna

    OdpowiedzUsuń
  9. Ha!!!!
    Z poduszkami mam ten sam problem:))))))) Juz myslalm, zeby je jakos od srodka szpilkami napikowac:)))))) Po lezakowaniu mojego Malza wygladaja jak zezarte, przetrawione i wyplute:)))))
    Halinko podziwiam - ja nie cierpie szyc wszelkiej masci pokrowcow, tym bardziej - szacun wielki!!!!!
    Usciski sle:)

    OdpowiedzUsuń